Sądzę że wiele osób "jedzie" na ten film bo go wcale nie rozumie. Jestem pewna że gdyby przeczytali książkę spojrzeliby na ten film z innej perspektywy .
Ja oglądam całą tą serię w kinie bo to taka swojego rodzaju tradycja, moja i moich znajomych. Także czytałam całą sagę i muszę powiedzieć, że dzięki temu lepiej ogląda się te filmy - gdyż dzięki temu lepiej ogląda się film ( np. mój przyjaciel zastanawiał się nad zależnościom koloru oczu a uczuciem sytości i rodzajem pokarmu jaki jedzą wampiry- nikt tego w filmie nie wyjaśniał). Jednakże muszę przyznać, iż film ten nie jest filmem wyższych lotów czy też głębokich znaczeń (tak jak i książka więc czemu tak wiele wymaga się od filmu??)- co wcale nie znaczy, że nie warto go obejrzeć... Jeżeli ktoś potrzebuje się odstresować po ciężkim dniu czy też po prostu obejrzeć coś co nie wymaga od widza wysiłku intelektualnego to jak najbardziej warto obejrzeć ten film.
Nie warto nie pozostawiać na nim suchej nitki i pisać nad tym jaki jest płytki, gdyż ten film nie miał być dziełem sztuki tylko czymś " na jeden raz, bez wymagań i bez myślenia" i jak najbardziej w tej kategorii film mnie nie zawiódł.
P.S. A to, że czasem coś mnie w nim irytuje? ...No cóż, życie także mnie czasem irytuje ;)
Ja oglądam całą tą serię w kinie bo to taka swojego rodzaju tradycja, moja i moich znajomych. Czytałam również całą sagę i muszę powiedzieć, że dzięki temu lepiej ogląda się te filmy - więcej się rozumie ( np. mój przyjaciel zastanawiał się nad zależnościom koloru oczu a uczuciem sytości i rodzajem pokarmu jaki jedzą wampiry- nikt tego w filmie nie wyjaśniał). Jednakże muszę przyznać, iż film ten nie jest filmem wyższych lotów czy też głębokich znaczeń (tak jak i książka więc czemu tak wiele wymaga się od filmu??)- co wcale nie znaczy, że nie warto go obejrzeć... Jeżeli ktoś potrzebuje się odstresować po ciężkim dniu czy też po prostu obejrzeć coś co nie wymaga od widza wysiłku intelektualnego to jak najbardziej film jest wart uwagi..
Nie warto nie pozostawiać na nim suchej nitki i pisać o tym jaki jest płytki, gdyż ten film nie miał być dziełem sztuki tylko czymś " na jeden raz, bez wymagań i bez myślenia" i jak najbardziej w tej kategorii film mnie nie zawiódł.
P.S. A to, że czasem coś mnie w nim irytuje? ...No cóż, życie także mnie czasem irytuje ;)
--- Wersja z poprawionymi błędami logicznymi - zbyt długo edytowałam post ;)
Hmmm film faktycznie daje wiele do życzenia w porównaniu z książką jest kiepski. Ale patrząc z perspektywy filmu - sagi - ekranizacji jest całkiem całkiem i fajnie się go ogląda.
Z obojętnie jakiej perpektywy nie spojrzeć film jest strasznie słabiutki, gdybym nie chciał wyrywać lasek na "fana Zmieszhu" nawet bym nie obejrzał. W sumie i tak nic nie dało :<
Bo niektóre DZIEWCZYNY zwracają uwagę na osobowość ... i patrzą też na to czy mówi się o nich dziewczyny a nie "laski"...
Taka drobna rada na przyszłość ;)
Przed obejrzeniem filmu przeczytałam cały ten, żal się Panie, cykl. W niczym nie zmienia to mojego odbioru Zaćmienia jako kompletnego gniota, pozbawionego jakichkolwiek zalet. No dobrze, zdjęcia są całkiem przyzwoite.
Waśnie skończyłam oglądać i powiem szczerze, że jestem rozdarta...
Na pewno lepsze wilki niż w NM, fajne sceny walki z nowonarodzonymi, Volturi, dobry początek filmu.
Co mi się nie podobało, to spore odejście od książki: historia Rose (nie tak sobie to wyobrażałam), historia Jaspera...sceny walki Edwarda z Victorią, hmm trochę to było sztuczne, Vicky jak domalowana, no i ogólnie duuużo ckliwości...
Mimo wszystko, mam wielki sentyment do Sagi więc nie ocenię, ale do ulubionych dodam ;]
Waśnie skończyłam oglądać i powiem szczerze, że jestem rozdarta...
Na pewno lepsze wilki niż w NM, fajne sceny walki z nowonarodzonymi, Volturi, dobry początek filmu.
Co mi się nie podobało, to spore odejście od książki: historia Rose (nie tak sobie to wyobrażałam), historia Jaspera...sceny walki Edwarda z Victorią, hmm trochę to było sztuczne, Vicky jak domalowana, no i ogólnie duuużo ckliwości...
Mimo wszystko, mam wielki sentyment do Sagi więc nie ocenię, ale do ulubionych dodam ;]
Jak można nie rozumieć TEGO filmu?:o Ja rozumiem jakbyś to napisała pod Fight Clubem czy Pianistą, ale TU?
Ahaha no to się uśmiałam!
@asiek890 bo tak naprawdę to film o spisku, ale wie o tym mało ludzi. Belli wcale się Edward nie podoba, ale on nie patrzy uważnie i jest tępy i ciekawy czemu ma ona ciągle otwarte usta. Owa piękna dama tak naprawdę chce ukraść kasę Cullenom(a dokładniej wykraść w śnie kod do sejfu), żeby miała kasę na pomoc ekipie ze step-up'a w utrzymaniu ich domu piratów, aby wkupić się w ich łaski i wyperswadować taniec-zamienić go na mordobicie. Po całej akcji wsiądzie na pojazd batmana i zostanie nazwana "mrocznym rycerzem". Jak mogłaś tego nie przewidzieć?
Cullenowskie wampirki nie śpią. I dupa, nie wyszło:o Ale głupoty wymyślasz. Głębszego sensu nadal nie widzę.
haha. :) Georgiana_ filmu Step Upu nie wkladaj do jednego worka razem ze Zmierzchem. Inna tematyka.
co do głównego tematu?
o czym ty.. ok, jestem kulturalna, chociaż chciałabym powiedzieć dosadniej, mówisz?!
film jest na motywach książki, a nie na jej podstawie, więc wiele faktów jest zmienionych lub pominiętych, więc po przeczytaniu 4 książek sagi nic nie ma o niektórych wątkach, które były przez te trzy serie...
a po drugie.. film to film!! od kiedy, aby zrozumieć film muszę iść do niego z książką, jeżeli nie jest w nim coś jasne lub przekazane widzom to jest po prostu źle zrobiony!!!!