Jak dla mnie za dużo głupot a jest ich tutaj sporo i nawet nie chce mi się ich wszystkich wymieniać bo szkoda czasu i energii, nie ma co ukrywać film zrobiony głównie pod Brooke Shields, ładna dziewczyna i miło się na nią patrzy i pod tym względem na pewno plus ale sam film tak ogólnie jak dla mnie dupy nie urywa ale kto co lubi, nikogo nie zniechęcam:)
Zdecydowanie mocno się ten film zestarzał (blackface, zrzucanie skał spadających jak worki z piaskiem, antyniemieckość, Włosi jak najwięksi kretyni), ale już wtedy był naiwną produkcją. Ja się zdecydowałem głównie z uwagi na Gimlego. Shields i Merowyng też spoko. Zdjęcia izraelskich pustyń udających Saharę też ładnie wyszły.