Aktorzy będący jeszcze w szkołach aktorskich lub dopiero co je skończyli, zagrali zdecydowanie lepiej niż pseudogwiazdki, pchane wszędzie na siłe. Powinni się od uczyć od tych mlodych aktorów umiejętności.
Wspaniała rola Agaty Kuleszy i Krzysztofa Pieczyńskiego, bardzo wiarygodne.
Na temat filmu samego w sobi się nie będę wypowiadać, bo nie powala, a wręcz rozczarowuje. Nie mogłam jednak udawać, że nie widzę dobrego pomysłu, dobrych aktorów ( z wyjątkiem Pani R.) i ciekawego wykonania. Więcej mam zarzutów do kreacji postaci. I mierne zakończenie. Nie obejrzę kolejny raz tego filmu, jednak doceniam, że coś takiego pojawiło się w polskiej kinematografii.
Samobójstwo, samobójstwem. Ale jakieś naćpane darcia w kiblu i płacz w formie video, oraz wariatka na codzień siedząca w całkowitych ciemnościach wybiega na dwór i co? Miała nadzieje, że się pojawi obok?
Pozwolę sobie odnieś się do fragmentów wypowiedzi:
"naćpane darcia w kiblu" - to sformułowanie nie jest oceną filmu, tylko wskazuje na brak empatii osoby wypowiadającej się.
"płacz w formie video" - hmm... to jest jakby brak dostrzeżenia pomysłu na świetne zakończenie filmu.
"wariatka na codzień siedząca w całkowitych ciemnościach wybiega na dwór i co?" - no właśnie. Co takiego stało się, że ktoś, kto jeszcze pięć minut temu myślał, że nadal będzie siedział w zamknięciu, nagle podejmuje taką decyzję ? Czy był jakiś powód? Ja wiem (i na pewno wiele innych osób też wie).
" Miała nadzieje, że się pojawi obok?" - fałszywy trop, potwierdzający brak zrozumienia reakcji opisywanej powyżej
No tak. Wy nastolatki to zawsze musicie mieć wszystko "wow" i lepsze od innych. Więc nawet jak nastolatek popełnia samobójstwo to musi to zrobić tak "zajebiście" by zrobić wrażenie na innych głupich szczeniakach?
Nie znasz mnie więc nie zarzucaj mi braku empatii, bo czego jak czego to empatii mam wyjątkowo dużo. Po prostu nie toleruje takiej głupoty. Rozumiem - dzieciaki popełniają samobójstwa przez problemy jakie mają, z którymi sobie nie mogą poradzić, przez gnębienie psychicznie, straszną krzywde psychiczną czy fizyczną jaka ich spotkała.
Ale przepraszam bardzo, jaka empatia? Dla wariata, który się zabił bo go ojciec od internetu odciął? Ja nawet "prześladowania" w szkole nie mogę nazwać, głupich uwag, bo chłopak miał wzwód. A na teksty o geju sam sobie niejako zasłużył. Skoro Sylwia była taka "twarda" by zakładac Sale Samobójców, by informować go w czasie pierwszej rozmowy, że jej przyjaciółkami są żyletki, a one mają bardzo ostre języki, że ma jej załatwić tabletki by się mogła zabić już jest żałosne. Skoro chciała umrzeć mogła to zrobić. Widać było, że jej nie zależy na tym przez co będą przechodzić jej bliscy. Ona nawet nie zamierzała się zabić. Ona chciała być 'fajna'
Sugestia, że Dominik popełniając samobójstwo chciał to zrobić "zajebiście" by zrobić wrażenie na innych jest sugestią fałszywą. Filmowanie sceny jego agonii nie było jego inicjatywą. Film nakręciła osoba, która w momencie filmowania nie zdawała sobie sprawy z sytuacji i nie rozumiała powagi próśb Dominika o pomoc. Nazywanie "naćpanymi darciami w kiblu" lamentu człowieka w agonii, który zdał sobie sprawę z nieuchronności konsekwencji własnego czynu jest w twoim przypadku takie sobie.
On nie był 6-o letnim dzieckiem, które nieświadomie zrobiło sobie w jakiś sposób krzywde. I skoro nagrywała to przypadkowa osoba, to musiała być równie inteligentna jak on. Zamiast zadzwonić po pogotowie nakręca filmik i wrzuca go do internetu. No gratuluje rozumu
Czy ty do matki, albo dziewczyny mówisz 'chłopie"? Nie. To może zacznij myśleć nim tak nazwiesz kobiete?
Też mi argument, że byli pijani. Jakby tobie zgwałcono córkę czy siostre albo żone to usprawiedliwisz oprawców tym, ze byli pijani? No bo przecież "nic się nie stało. Na trzeźwo by tego nie zrobili" Pomyśl nim zaczniesz się posługiwać tak absurdalnymi argumentami
Końcówka twojego nicka "aki" sugerowała" (na podstawie polskiej składni)- faceta. To chyba dość proste, prawda? Stad moja straszna pomyłka.
Skoro byli pijani i robili zgrywę (razem z Dominikiem przeciez) nie argumentuj, ze byli idiotami, vbo to niewiele wyjasnia. Natomiast uwaga, że wydawało im sie, ze to zgrywy ciag dalszy wydaje sie sensowna.
Ty mnie swoją argumentacją "powalasz na kolana". I nie jest to komplement. I względem płci i argumentacji do filmu.
Rozumiem, że dla ciebie takie zachowania są normalne i argumentem jest to, że byli pijani. A oni po prostu byli bezmózgimi kretynami. Ludzie, którzy tak robią także są nimi.
Nie osądzam ich tak surowo. Zaczeło się zgryywą, zainicjowaną przez Dominka, prawda?
Nie jest też powiedziane, że nie zadzwonili na pogotowie - tego po prostu w filmie nie musiano pokazać.
I Ty będąc dla zgrywu w knajpie ze znajomymi, nakręcacie filmik dla zgrywu, jednak kiedy "jajcarz" traci przytomnośc, odpływa, albo rzyga to dzwonicie na pogotowie. Zabierają go, a wy dowiadujecie się, że nie żyje. I wrzucasz filmik ze "zgrywu" do internetu na stronę Sala Samobójców?
Aha.
"I wrzucasz filmik ze "zgrywu" do internetu na stronę Sala Samobójców?"
No, aha. Scenariusz im kazał. Skąd niby mogli znać powiązania Dominika z Salą samobójców?
Ha ha, a kto chwilę prędzej pisał: "Wy nastolatki..." do przedmówcy? Zdecyduj się. Jeśli chcesz, żeby Ciebie nie mylono z mężczyzną, Ty nie wystawiaj świadectwa urodzenia komuś na podstawie tego, czy mu się film podoba czy też nie.
To ironiczna zlosliwosc. A okreslanie mnie rodzajnikiem meskim lub ja okreslajaca mezczyzne rodzajnikiem zenskim to inna bajka.
No chyba jednak nie. Bo to nie ja oceniam was a wy mnie zarzucajac mi plytkosc, brak empatii, dziecinne zachowanie. A ja oceniam na podstawie wlasnych doswiadczen glupie i bezmyslne nastolatki, ktore mysla z wszystko im wolno. To jest roznica.
A ironiczna uwaga wzgledem osoby ktora mi zarzuca juz w ogole skamieniale serce jest czysta hipokryzja z jej strony. A ja swoim ironicznym i zlosliwym podejsciem, probuje jej tylko uzmyslowic co robi i co reprezentuje takim podejsciem.
Skoro sugerujesz, że ja nie mam w odróżnieniu od ciebie rozumu, to spróbuj go użyć i jeszcze raz przeczytaj to co napisalaś. Odpowiedź dlaczego nie było tak jak napisałaś jest zawarta w jednym z moich wcześniejszych zdań. Jeżeli nie znajdziesz tych kluczowych słów, to przeczytaj ostatnią wypowiedź kolegi .zweistein'. Zamień tylko 'chłopie' na 'dziewczyno' :).
Twój problem może być jedynie umiejscowiony w przerośnietym ego. Mówiłam do Ciebie,ale nie o Tobie tylko o idiocie, który zamiast zadzwonić po karetke do naćpanego kretyna nakręca filmik i wrzuca go do internetu.
Nie musisz się od razu identyfikować ze wszystkim. Jakiś kompleks?
Kolega 'zweistein' wystarczająco jasno przedstawił dlaczego sytuacja z nagraniem wyglądała tak, a nie inaczej. Wcześniej odniosłem się do stwierdzenia "gratuluję rozumu". Tekstu na temat kompleksów nie zrozumiałem, pewnie dlatego, że mnie nie dotyczą. Dla ciebie zapewnie jest to lepiej zrozumiałe z wiadomego względu.
"Gratuluję rozumu" tym bardziej się nie odnosi do Ciebie, bo wtedy było bez sensu. To ironiczna uwaga, do idiotów nie tylko filmowych ale i w rzeczywistości, którzy zamiast pomóc człowiekowi w sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu robią zdjęcia/kręcą filmiki
Przyjąłem interpretację stwierdzenia niezgodną z twoim zamiarem. Teraz wiem już o co chodziło.
Wracając do filmowania czyjejś agonii . Autor filmowanej sceny nie zdawał sobie sprawy z tego co się dzieje. Dla niego w tym momencie było to nagrywaniem zgrywu związanego z "naćpanym darciem w kiblu".
Nie potrafię tego zrozumieć. Wiesz dlaczego? Bo ja też byłam nastolatką i też robiliśmy różne rzeczy dla "zgrywu". Ale w momencie jak ktoś mówił, że umiera albo, wziął coś to dzwoniliśmy po pogotowie. Jest granica. Widać kiedy ktoś się zgrywa a kiedy ta zgrywa może się przerodzić w tragedię. Chodzi o odrobinę odpowiedzialności i myślenia. Dobrze - nagrywali to dla zgrywu.
Chłopak nie żyje i wrzucają filmik na profil Sali Samobójców, gdzie dzieciaki wysyłają wirtualne znicze. Uważasz, że to jest normalne i odpowiednie? Wysyłac filmik do internetu z ostatnich chwil człowieka? Na taką strone jeszcze? Wiedząc, że nie żyje?
Sam był tak nie zrobił, ale jesli ta strona służyła do upamietnienia, nie drwiny, jest to chyba do zaakceptowania.
To nie jest do zaakceptowania i to jest właśnie głupota szczeniaków. Że skoro chcą się zabić, zamierzają to zrobić nie po to by zakończyć cierpiania, a po to by być gwiazdą szkoły/internetu itd. banda głupich nastolatków uważa, że zabicie się to coś wzniosłego. Samobójstwo to coś romantycznego, z czego po obudzeniu się będa ich spotykać dobre rzeczy.
Naprawdę wielu jest takich dzieciaków, którzy zabijają się z takiego powodu.
Dziecko czy dorosły pragnąc śmierci nie mysli o nakręceniu filmiku z prośbą "wrzucice to do internetu. Chcę być pamiętany". Więc takie rzeczy robią tylko wyjątkowo głupie smarkacze bo chcą być fajne.
To ,że ktoś prosi o pomoc nie docierało do filmującego, bo dla niego było to jakieś "darcie ryja". Nie docierał do niego sens próśb o pomoc. Dlatego ta scena jest tak mocna. Dominik w tym momencie krzyczał, a jednocześnie czuł, że nie jest słyszany.
Jeśli chodzi o umieszczenie filmiku w necie. Nie rozważałbym, czy to jest w rzeczywistości możliwe, żeby coś takiego tam umieścić. Ja traktuję to jako taki symbol przestrogi przed głupotą postępowania polegającego na podjęciu niewłaściwych decyzji przed konsekwencją których nic już nie może uchronić.
Zgadzam się z Panią, a to, że inni nie chcą przyznać Pani racji to ich sprawa. Boją się najzwyczajniej przyznać do błędu, w który zabrnęli.
PS. Nagrywanie filmu zamiast pomoc człowiekowi w sytuacji która zagraża życiu lub zdrowiu jest delikatnie mówiąc idiotyczne i głupie.
Do głowy mi nie przyszło, że Dominik jest wariatem. To co najmniej dyskusyjna teza. Ale stwierdzenie, że\zabił się, bo ojciec odciął go od internetu w ogóle nie wydaje się do dyskusji, bo jest po prostu błędne.
A z jakiego powodu? Przecież póki nie zaczął rozmawiać z różową kretynką w masce był całkiem normalny. Ześwirował do reszty jak go odłączyli od internetu.
No widzisz, a mnie zdaje sie inaczej. Juz zanim zacząl z nia rozmawiac cos go dręczyło. Więc ten kontakt był konsekwencja, nie przyczyną.
Ale inna rzecz: ty twierdzisz, ze zabil sie dlatego, ze nie mial dostepu do netu - w filmie tego nie widze.
Nie zabił się z powodu braku dostępu do netu, to ironia. Ale to co on wyprawiał jak go odłączyli od internetu, nie ejst normalne. Ani jego zachowanie ani konsekwencje tego zachowania. Owszem coś go dręczyło. Uwagi, że jest gejem. No cóż...Sam zasugerowal, że nim jest. Nastolatki są głupie i w większości nietolerancyjne. Jedni się z tego leczą z wiekiem ( z głupoty) a innym zostaje to na całe życie. Głupota, homofobia, rasizm i chamstwo.
Jednak te głupie uwagi nie podchodziły jeszcze pod znęcanie się psychiczne.
Wiesz Sasayaki, czasem lepiej się nie odzywać i tylko sprawiać wrażenie głupola niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości - czy jakoś tak.. Wykazujesz kompletny, ale to totalny brak zrozumienia treści filmu... Albo niewiele z życiu widziałaś. Albo masz między 7 a 12 lat.. Wtedy zrozumiem brak zrozumienia. Obejrzyj ten film jak podrośniesz.
Anikat jestes prymitywna. Jestem osoba dorosla i fakt, ze nie rozczulam sie nad takimi glupimi malolatami, ktore nie mysla nie czyni ze mnie ani osoby glupiej, ani niewrazliwej. Jesli juz kogos chcesz cytowac rob to z sensem i cytuj dokladnie. Bo obrazajac mnie sama wykazalas sie glupota i chamstwem. Ale moze masz racje. Ten film jest dla takich jak ty. 14-o letnich gimbusow ktore mysla, ze maja problemy.
"Jestem osoba dorosla..." i nie umiem używać polskich liter:-)
I nadal ni widu ni słychu zrozumienia... ani treści filmu, ani treści postów, gdzie ci ludzie wszystko i grzecznie tłumaczyli, ja nie mam tyle cierpliwości... Nie wierzę, że jesteś dorosła niemniej gratuluję znajomości słowa "prymityw".
I ojejej cóż za inwektyw "14-letni gimbus"... Ale dla twojej satysfakcji - obrażam się okrutnie!!
Niestety Sasayaki, jesteś kompletnie sama. Zgadzam się z anikat i innymi.
Postępowanie Dominika było konsekwencją tego jak dotąd wyglądało jego życie. A Ty wykazując kompletne niezrozumienie zachowujesz się identycznie jak jego rodzice, którzy są nagle wielce zdziwieni twierdząc, że przecież dali mu wszystko. Ty też jesteś wielce zdziwiona, że zabił się, bo go odłączyli od internetu. U Dominika, pod wpływem spotkania z Sylwią zadziały się pewne rzeczy w psychice i na to zazwyczaj nie ma innej rady jak pomoc specjalistów, której On niestety nie otrzymał, bo miał równie wrażliwych rodziców jak wrażliwa jesteś Ty.
Przemyśl to, bo jak sama będziesz rodzicem, to chyba nie powiesz do swojego dziecka: poprzewracało Ci się w d.... kiedy On nie będzie umiał zawołać o pomoc na czas.
Tyle ode mnie.
Ogólnie film bardzo smutny. Także dlatego, że pokazujący jak obłudny i nieczuły jest świat. Pokazują to również komentarze o filmie zamieszczone na tym forum.
Chłopak uwierzył swym przyjaciołom awatarom, a oni co? Zwróciliście uwagę na ich zachowanie na wieść od matki o śmierci Dominika? Wszyscy po kolei znikali. Uuups, chyba nabroiliśmy, czas spadać. A Sylwia? 3 lata siedziała w pokoju, wiedziała co mówić, aby zdobyć tabletki, ale sama nigdy o nie nie zawalczyła. Wysłała Dominika. A on, załamany utratą swego nowego świata, niepewny czy Sylwia w ogóle przyjdzie (w końcu nie zdążyli się do końca umówić), z poczuciem, że zawiódł ją, do tego pijany postanowił połknąć tabletki. Ta zakłamana, zaprzedajna lekarka-psychiatra w jednym miała rację - Dominik nie był typem samobójcy, a przynajmniej nie bardziej niż większość z nas. Niestety nastąpiło tutaj sprzężenie zbyt wielu czynników, których ten młody organizm nie dźwignął. Zawiedli go rodzice (przejmujący się bardziej tym, że syn nie chce podejść do matury niż tym, że nie wychodzi z pokoju i podjął próbę samobójczą), przyjaciele (Dominik nie był gejem, przecież podkochiwał się w Sylwii), ot, przydarzyła mu się mała wpadka. Zawiedli go ludzie w klubie - świadkowie jego śmierci. Zamiast udzielić pomocy to filmowali jego agonię - takie czasy. Co do tego jak filmik trafił na salę samobójców to z dużym prawdopodobieństwem umieściła go tam jego matka - dla upamiętnienia i może przestrogi.
Nareszcie jedna z osób, z której odczuciami i refleksjami na temat filmu mogę się utożsamić.
A myślisz... że prócz tego, że się zawiódł, mogło być też tak, że gdzieś w myślach Dominik miał to, że jego śmierć może pomóc Sylwii? Że w końcu poczuje żal, że przestanie w pozie swojej obojętności, o ile to była poza, pozór, bo możliwe, że faktycznie wiele w niej było zobojętnienia, bez udawania.
Przez cały film miałam wrażenie, że Dominik starał się w każdej chwili odnaleźć sensowne, racjonalne przede wszystkim, więc i dojrzalsze, rozwiązanie? Nie podzielał ani razu zdania Sylwii na temat samobójstwa. Próbował ją jakoś delikatnie odsunąć od drastycznego rozwiązania, a to, że była nieugięta, cholernie go załamało. Zależało mu na niej - to do niej się przywiązał, polubił, gdy wszyscy w prawdziwym świecie "realu" się od niego odwrócili. A ona... była uparta w swoim postanowieniu i... egoistyczna, na pewno, choć może nieświadomie. Tego nie można być pewnym.
Pozdrowienia dla tych, którzy zrozumieli przekaz filmu - którzy zinterpretowali wedle własnych odczuć, jednak z zastanowieniem, a nie powierzchownym i generalizującym stwierdzeniem, że młodzież jest głupia. To był na pewno film składający się z wielu aspektów; był złożony i tak należy go odbierać, według mnie.
Konsekwencją jego zachowanie nie było jego dotychczasowe życie, tylko to co namieszała mu w głowie różowa wariatka, a to, że miał inną orientację niż inni nie było bezpośrednią przyczyną samobójstwa.
Jak na osobę dorosłą, za którą tak ochoczo się podajesz, jesteś strasznie prymitywna. Cytując twoją wypowiedź:
"Nastolatki są głupie i w większości nietolerancyjne. Jedni się z tego leczą z wiekiem ( z głupoty) a innym zostaje to na całe życie. Głupota, homofobia, rasizm i chamstwo."
Jak widać tobie to "chamstwo" z wiekiem wcale nie przeminęło. Nie napisałaś w tej dyskusji, skądinąd pozbawionej w ogóle sensu, ani jednej wypowiedzi nie obrażającej kogoś. Nazywanie wszystkich głupimi, smarkaczami, gimbusami, chamami...itp. jest własnie przejawem chamstwa, a poza tym pewnego ograniczenia.
P.S Daruj mi komentarz zwrotny.
Nie chodzi o wszystkie nastolatki. Nie chodzi o ich obrażanie. A o to jakie większość dzieciaków jest. A to że są głupie i chamskie nie jest moją wina. Są tak 'wychowywane'
Na jkaiej podstawie twierdzisz, że "większośc"? To tak, jak inne panie pisza, ze wiekszośc facetów to swinie?