Dzisiaj byłem z dziewczyną na tym filmie i muszę przyznać, że 30zł + 2h wyrzucone w błoto..... poszło.... już nie wróci.... ;( film żałosny, efekty..... żałosne :), głupia historyjka emo-geja. Każdy kto da temu filmowi więcej niż 1 jest pozbawiony rozumu. Jak nie jakieś zaćmienia, to inne emo-gówna a teraz takie coś. Żałuje, że wcześniej nie przeczytałem recenzji tego filmu, już więcej nie popełnię takiego błędu zanim pójdę do kina. Emo-dzieci podbijają ocenę tego kiczu i starają powiększyć swoją mizerną subkulturę. Jak dla mnie to możecie wszyscy na raz popełnić samobójstwo w internecie, mogę wam nawet stworzyć stronę internetową. Dziękuję. Dobranoc
Callidora, podpisuję się pod Twoją wypowiedzią. Jeżeli dla kogokolwiek z Was ten film był beznadzieją, to najwyraźniej nie dorośliście do niego. Równie dobrze główną rolę mogła grać dupodajka z ulicy, którą wyśmiały koleżanki, bo się puszczała. Film miał pokazać co się dzieje, kiedy rodziców interesują tylko pieniądze i praca, a znajomi ze szkoły okazują się tylko bandą przygłupów. Także uważam, że film powinien być obowiązkowy dla licealistów i gimnazjalistów, aby wreszcie przejrzeli na oczy. Ludzie, nie żyjemy już w średniowieczu i jeżeli nie jesteście w stanie zaakceptować panowie gejów to pytam : Ilu z Was chętnie patrzy na miziające się lesbijki na pornolach? No właśnie. Homoseksualizm, aborcje, in vitro... Możecie być przeciw, ale pora to zaakceptować. + Pragnę dodać, że emo to nie koniecznie tnące się dzieci z pomalowanymi na czarno oczami, jednak właśnie przez takie stereotypy nastolatki uciekają w internet, odrzucani przez społeczeństwo...
tak dla ścisłości - chłopak, jego wygląd po powrocie do szkoły był powodowany prowokacją(pod namowa Sylwii), podobnie zachowanie po spektaklu w operze. Uzyskał zamierzony efekt, nie tylko u kreowanych scenariuszem postaci,ale i tych realnych, piszących tutaj.
Nie, to jak go interpretują widzowie nie czyni go ani dobrym ani złym ;) nie zrozumieliśmy się.
Pozdrawiam.
Boskigromie, jeżeli masz ochotę obejrzeć ten film to idź do kina, nie sugerując się żadnymi opiniami, zobacz sam, a wtedy się przekonasz czy warto...
Uważam że nie zrozumiałeś filmu...To nie był film o emo-geju i beznadziejnych efektach. Sądzę że film jest naprawdę dobry i przemówi do outsiderów, ale zawsze znajdą sie ludzie, którzy po wyjściu z kina wybuchną śmiechem ;/
Oczywiście, że film jest dobry. Ale to nie znaczy, ze trafi do każdego. Jednak, żeby napisać, ze film jest zły i skrytykować go na całej linii, dobrze byłoby mieć jakieś konkrety. Film jest jak najbardziej dla ludzi dojrzałych, szczególnie jeśli idzie o dojrzałość emocjonalną czy psychiczną. Dla mnie kompletną klapą było "Pachnidło", które masz w ulubionych i kilka innych, którym w życiu nie dałabym tak wysokiej oceny. Ale cóż, Kieślowski też jest przez niektórych krytykowany i nic się na to nie poradzi. Najlepsze kino zawsze musi spotkać się z krytyką, bo nie byłoby dobrym kinem. Zupełnie nie rozumiem jednak, jak można napisać, ze gra głównego aktora była słaba- to już świadczy o słabej spostrzegawczości. Film genialny, ale dla ludzi, którzy lubią przy filmie trochę pomyśleć, a nie tylko rozerwać się. Jeżeli szukacie rozrywki i "odmóżdżenia" to nie idźcie na niego.
Koniu, myślę, że byłeś w kinie, a nie na filmie i chyba kiepsko Ci poszło z tą dziewczyną.... Od jakichś 10 lat psychiatrzy zmagają sie ze zjawiskiem hikikomori - choroby, która została całkiem nieźle przedstawiona - zwłaszcza na przykładzie Sylwii. Trudno w to uwierzyć, być może, ale postęp cywilizacyjny budzi demony w naszych umysłach. Prawdopodobnie osoby w różnym wieku i o różnych progach wrażliwości inaczej odbierają ten film - inaczej gimnazjaliści, inaczej rodzice gimnazjalistów a inaczej studenci - zwłaszcza świeżo po sesji. Życzę miłych wrażeń na filmach, które są bliższe twojemu poziomowi wrażliwości.
Konie, broń Boże nie chcę, żebyś poczuł się jak klasyk, ale muszę Cię zacytować. I to aż dwa razy:
"Każdy kto da temu filmowi więcej niż 1 jest pozbawiony rozumu."
"najlepiej wrzucać komuś na inteligencję przez internet nie znając go ;)"
Widzisz sens w tym zestawieniu? Bo ja nie. Jedna z tych wypowiedzi mogłaby być odpowiedzią na drugą w kłótni dwóch osób. Co już świadczy o tym, że najprawdopodobniej niezbyt wiele czasu poświęcasz na to, żeby przemyśleć swoje wypowiedzi...
Mógł Ci się ten film nie spodobać. Mogłeś się nudzić, mogła Ci się nie podobać fryzura głównego bohatera, grafika... Czy nie wiem, co jeszcze. Ale jeśli uważasz, że ten film jest płytki, to najwyraźniej zbyt płytko patrzysz.
Nie ma co się rozdrabniać i wmawiać wszystkim że to genialny film i mówić że ktoś go nie zrozumiał. Po prostu nie trafia do każdego w ten sam sposób...sa ludzie mniej wrażliwi lub bardziej, są Ci którzy coś w zyciu przeżyli lub nie. Mi się podobał. Mało jest filmów które pokazują świat nastolatków, świat w którym problemy we współczesnym świecie niszczą psychikę młodych ludzi. szkoda że wiele osób skreśla ten film za to że Był sobie Nastolatek Dominik który był Emo gejem :)) No żal. O to chodzi w tym filmie. Zauważcie że cała droga do teko stanu odbywała się pod wpływem Sylwi która zupełnie nim manipulowała, owinęła go w okół palca. Film pokazuje to zabój cze pragnienie miłości z innej strony i to do czego potrafi doprowadzić...Pozdrawiam :)
Zgadzam się, zgadzam. Nasze doświadczenia i przeżycia wpływają znacznie na nasze oceny i opinie, dlatego osoby, które miały do czynienia z problemami przedstawionymi w 'sali...' inaczej go odbierają...
Każdny inaczej ocenia ten film... Jednym się podoba, innym nie ... Mi osobiście się bardzo spodobał... Obawiałam się iść bo czytałam dużo o tym filmie i stwierdziłam że może być to film przereklamowany ale nie żałuję że poszłam... I jeśli będę miała okazję iść ponownie to na pewno pójdę...
Pomysł na film jest może i dobry , temat tez ale szkoda tylko ze jest zrealizowany totalnie nierealistycznie. Szkoda na to pracy aktorów i robienia całej tej grafiki.....
Ja mam 25 lat, jestem po studiach magisterskich [psychologia], a dałabym filmowi zdecydowanie więcej niż 1 gwiazdkę. Pozbawionym rozumu jesteś Ty, bo widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś filmu. To nie była historyjka o żadnym emo-geju - on nie był gejem - filmiki umieszczone w internecie to tylko sugerowały. Dlatego Dominik się załamał i wsiąkł w internet. Poruszasz się po stereotypach pisząc że to film o emo dzieciach.
Film mógł Ci się nie podobać, ale to nie znaczy, że ktoś, kto dostrzegł w nim coś więcej niż Ty, jest pozbawiony rozumu.
Myślę, że to w jaki sposób określiłeś ten film i postać głównego bohatera mówi dostatecznie dużo o poziomie i trafności Twojej oceny...
Myślę , że większość osób niżej ocenia ten film , ponieważ to polska produkcja . To spory problem w polskim społeczeństwie , że najbardziej krytkujecie/jemy to co nasze .
Filmowe arcydzieło? Jakiś żart chybaj. Syf w ładnej oprawce zostanie syfem (co nie znaczy, że ten film taki jest, jest średni ale nic wiecej). A piekne przesłanie jest gdzie? Jakie? No prosze powiedz mi, bo tam nie ma przesłania. Film pokazuje oglednie problem tzw Hikkikomori, co też jest dużo lepiej pokazane w wielu miejscach na ten przykład "Welcome to the NHK!" . Tak naprawde pokazuje tylko słabego psychicznie chłopaka, który nagle odkrywa, że tak naprawde nigdy nie miał przyjaciół. To uznał za przyjaciół ludzi znanych mu naście dni czy coś. Gdzie tu przesłanie ponownie spytam?
Głebi film też wiele nie ma, ani nie jest innowatorski. Wszystkie zawarte w nim motywy znajdowały już sie w dużo lepszych dziełach, a sam film powiela je w sposób mocno przerysowany.
Do Hikaredesu: Twierdzenie, że ktoś jest niedojrzały bo nie zgadza sie z Twoją opnią jest właśnie oznaką niedojrzałości. Ja uważam film za słaby, Ty za dobry i co? Oboje mamy do tego prawo. Dalej rodzice nie mający czasu dla dzieci i wredni koledzy to normalna rzecz przynajmniej przez pewien okres dla pewnie z 1/4 osób i jakoś sobie z tym radzą... A co do emo to: on jest wyśmiany jako emo-chłopiec ponieważ obecnie można zauważyć, że ludzie uznający sie za emo to osoby słuchające pewnego typu muzyki + stylizujące w odpowiedni sposób swój wygląd i dzieci użalające sie nad sobą i jeczące jakie to życie jest złe. A nasz "bohater" należy do drugiego typu.
Hikkikomori to raczej była po prostu inspiracja, punkt od którego wyszli twórcy, a nie główny problem filmu... Myślę, że ten film może obrazowo pokazać młodym ludziom, co może się stać, kiedy dla "zabawy" kogoś zgnoją (mówiąc kolokwialnie), kiedy zrobią sobie zabawę czyimś kosztem. W dzisiejszych czasach wystarczy kilka kliknięć myszką czy klawiaturą, żeby zniszczyć komuś życie. Moim zdaniem wiele scen (jak np. ostatnia - nie chcę spoilerować) jest takich szokujących właśnie dlatego, że nie ma w nich niczego dziwnego, niczego, co nie mogłoby się zdarzyć naprawdę. Internet to z jednej strony błogosławieństwo, a z drugiej ponure miejsce, w którym ludzie dają upust bardzo pierwotnym popędom. Potrafią zachowywać się jak zwierzęta tylko dlatego, że nie ponoszą z tego powodu żadnych konsekwencji... Ale przecież często inni je ponoszą. I to bardzo dobitnie pokazuje ten film (np. poprzez działania Aleksa albo Sylwii). Widać też w nim wyraźnie, że "globalna wioska" i ułatwienie kontaktu między ludźmi poprzez internet to tylko pozory, a w rzeczywistości nasze kontakty coraz bardziej się spłycają. Dotyczy to relacji w małżeństwie, rodzinie, a także w grupach rówieśniczych.
Ja nie powiem, że jesteś osobą niedojrzałą dlatego, że nie spodobał Ci się ten film... Moim zdaniem dajesz tego dowód takimi wypowiedziami: "Dalej rodzice nie mający czasu dla dzieci i wredni koledzy to normalna rzecz przynajmniej przez pewien okres dla pewnie z 1/4 osób i jakoś sobie z tym radzą..." Cieszę się, że Twoja psychika była na tyle silna, że poradziłeś sobie z problemami charakterystycznymi dla młodego wieku albo że nie miałeś takich, jakie miał filmowy Dominik. Ale ludzie różnią się od siebie i nie ma czegoś takiego jak zła lub dobra osobowość. Każdy jest po prostu inny. Różnimy się wrażliwością i odpornością. Ale tak naprawdę każdego można doprowadzić do ostateczności, każdego można zmusić do płaczu, do histerii i każdemu można odebrać chęć do życia. Nie każdego w ten sam sposób, ale każdy ma granice wytrzymałości... Dlatego kiedy widzimy cierpiącego człowieka, dojrzale będzie spróbować wczuć się w jego położenie, przede wszystkim w emocje, które przeżywa (nie w sytuację, bo ta dla każdego będzie miała inne znaczenie), a nie mówić, że "się nad sobą użala".
Druga sprawa - nie każdy, kto ma asymetryczną fryzurę, należy do subkultury emo. W filmie nie ma żadnej wzmianki o tego typu przynależności Dominika. Teraz bardzo dużo osób stylizuje się w ten sposób, ale Dominik był raczej wesołą, towarzyską osobą. To, że przestał radzić sobie z własnymi emocjami, miało związek z doświadczeniami, które go spotkały. Nie płakał na pokaz, bo to pasowało do jego "wizerunku" - robił to w ukryciu i szczerze. I jeśli nie wzruszają Cię łzy, to jednocześnie Ci zazdroszczę (bo pewnie jest Ci łatwiej) i wspułczuję.
Nie twierdze, że zachowywał sie na pokaz. Ale nie zaprzeczysz, że dążył do samozniszczenia i sie użalał nad sobą. Stąd moje porównanie.
Dalej takie zachowanie jak jego to skrajny przypadek. Widać było, że przed tymi wypadkami i posądzeniem o homoseksualizm miał w zasadzie wszystko. I oczywiście, że każdego można doprowadzić do ostateczności, ale bardzo, bardzo rzadko wystarczy do tego tak niewiele. Gdzieś ktoś napisał słusznie, że jedynymi znajomymi 18-19 latka są ludzie z jego klasy/szkoły? Ile osób jest zależnych od tak wąskiej grupy, w dodatku niezbyt bliskiej?
Masz raczej, że warto próbować wcielić sie w położenie drugiego człowieka. Ale kiedy widzimy, że z własnej woli doprowadził do takiej sytuacji (a tak w dużym stopniu jest) i nawet po wcieleniu widać, że te problemy nie są aż tak duże?
I nie, nie wzruszają mnie łzy obcych ludzi po których widać, że mają i tak sporo lepiej od wielu osób (tym bardziej od postaci filmowych). I nie żałuje tego.
Nie będę Cię przekonywała... Zawsze mnie jednak dziwiło, że ludzie tak dzielą się nawzajem na "swoich" i obcych". Przejąłbyś się, gdyby taka historia spotkała Twoje dziecko, prawda? A przecież nigdy nie wiemy, czy to właśnie nam nie trafi się dziecko bardzo wrażliwe. Zresztą uważam, że sytuacja, która spotkała Dominika nie była taka wcale błaha...
To już kwestia różnic w odbiorze i podanej przez Ciebie różnicy wrażliwości. Ale mimo wszystko to ludzie przejmujący sie sobą i "swoimi" mają w życiu prościej i wygodniej. ewolucja stworzyła z nas egoistów i tego nie zmienisz. Czy przejąłbym sie gdyby chodziło o moje dziecko? Nie wiem, nigdy nie chciałem mieć dzieci, a i tak nie umiałbym sie ustosunkować, jak zresztą nikt kto nie ma dzieci.
Sytuacja, która spotkała Dominika to, że tak to nazwe pusty dom (w którym nikt sie nim nie interesuje ani na niego nie czeka) i wyśmianie przez ludzi z klasy/szkoły (bo z filmu wynika, że bohater innych znajomych nie miał przed salą), To nie są problemy niezwykle rzadkie. A takie wyśmianie do niczego nie prowadzi. Zauważ, że przez 3 lata nauki został jeden jedyny raz obiektem żartu i od razu załamał sie, kiedy wiekszość by sie pomeczyła jakiś czas aż ludzie by o tym zapomnieli. Czy różnica jest spowodowana niezwykła wrażliwością Dominika? Nie, bo jedyna jego wrażliwość była związana z jego ego, co widać np w jego zachowaniu wobec ludzi, których traktuje jako gorszych (Sekretarka itp). Dlatego uważam, że czuł sie lepszy od otaczających go ludzi i nie mógł znieść, że raz to nie on sie śmieje tylko śmieją sie z niego.
Mam 16 lat. Uważam, że ten film był świetny i jest jednym z najlepszych jakie widziałam. Ale zachowujesz się nie w porządku mówiąc że tylko emo-dzieciaki podbijają ocene tego filmu. Ja emo nie jestem, a ty nie zrozumiałeś tego filmu. Czego oczekiwałeś?? Latania na smokach?? Jeśli tak to zapraszam na "Avatara", a nie na "Sale samobójców". Mnie też wiele filmów się nie podoba, ale nie obrażam ich odbiorców. Dziękuję, dobranoc. Pozdrawiam :)
A ja nie jestem emo. Nawet niewiele mam z nimi wspólnego. Jestem zwyczajną dziewczyną, a film naprawdę mnie poruszył. Nie trzeba być emo by zrozumieć, że ludzie bywają okrutni i nie każdy sobie z tym radzi. Tragiczne, że na świecie jest pełno takich ignorantów jak Ty.
"NIE OGLĄDAJ TEGO FILMU JEŚLI MASZ ZAMKNIĘTY UMYSŁ, NA SPRAWY KTÓRE CIĘ PRZERASTAJĄ. RZECZYWIŚCIE NIE WARTO TRACIĆ CZAS NA FILM, KTÓREGO FABUŁY SIĘ NIE ZROZUMIE BO JEST ZBYT SKOMPLIKOWANA I NIE CHCE SIĘ POŚWIĘCIĆ CZASU NA ZROZUMIENIE JEGO PRZESŁANIA KTÓRE NIE JEST PODANE NA TACY JAK TO BYWA W NIEKTÓRYCH FILMACH. ABY GO ZROZUMIEĆ POTRZEBA CZASU I CHOĆ ODROBINY EMPATII"
Jak czytam niektóre komentarze to szkoda mi ludzi którzy wydają się być tak strasznie ograniczeni umysłowo -.- ......
Ten wątek świadczy tylko o tym , że ludzie śa gorsi od zwierząt..
JEDNA WIELKA ZNIECZULICA .
Dziękuję, dobranoc.
Pozdrawiam jakże 'DOJRZAŁEGO' zalożyciela wątku i jego jakże cudwony światopogląd :)
Nie zauważyłeś pod spodem? :)
JEDNA WIELKA ZNIECZULICA
To nie było chyba takie trudne :>
Pod spodem? To chyba trudne odczytać coś czego jeszcze nie ma, prawda?
A na jakiej podstawie twierdzisz że mrówki, gołębie, tygrysy czy flądry są bardziej czułe na krzywdę swoich niż ludzie? Podaj może jakiś przykład.
Może tak , napiszę to tak jakbym zwracała się do osoby niekumatej, w tym przypadku pokazujesz , że ty taką jesteś.
Zwierzęta walczą ze sobą, zagryzają się , robią sobie bubu ( ogarniasz do tego momentu?). teraz się skup , to będzie trudniejsze. Zwierzęta nie są na tyle mądre , żeby dostrzec cierpienie drugiego zwierzątka. Natomiast my ludzie (ty też, chodź troszkę opóźniony wliczasz się w tą grupę) zachowujemy się w podobny sposób , a nawet gorszy.. m A jeżeli nie wiesz co oznacza słowo znieczulica (takie istnieje!) to bardzo Cie proszę wróć się do podstawówki (o ile w niej teraz nie jesteś) i nie hańb naszego kraju :)
Twoi rodzice muszą mieć z tobą ciężko dzieciaku. Dorośnij, a do tego czasu proponuję tobie nieudzielanie się na forum bo tylko wstydu sobie robisz.
litości... najpierw popatrz na swoją pseudointelektualną wypowiedź i się zastanów czy tak powinna wyglądać rozmowa. Sprowadzasz rozmowę do idiotycznego poziomu i pokonujesz ludzi doświadczeniem w pieprzeniu głupot. Ogarnij się.
ah tak? Ty za to błyszczysz inteligencją. Podziwiam takie osoby, naprawdę.. Nie denerwuj się, pojedź mi jeszcze :) Lubię pomagać ludziom , a Tobie trzeba dowartościowania!
Zobacz swoją wypowiedź powyżej i odnieś to co napisałaś do siebie. Najpierw zaczynasz pojeżdżać ludzi a potem dziwisz się że ktoś pojeżdża ciebie. No ale przecież twoje zasady ciebie nie obowiązują prawda?
Dziwię się? PODZIWIAM :) zacznij czytać ze zrozumieniem. Powinieneś mieć to opanowane, przynajmniej na poziomie podstawówki.
No i dobry początek, chociaż gadanie do siebie (a raczej pisanie) raczej nie jest normalne :) Mimo wszystko.. robisz postępy !
Akurat fabuła filmu jest prosta jak cep, a wszystko podane widzowi na tacy. Nie ma pod tym wzgledem czego rozumieć.
Mi osobiście szkoda ludzi tak ograniczonych umysłowo, że gnojących każdego kto ma inne zdanie, a w dodatku hipokrytów, którzy jeczą o empatii, wrażliwości itp, a nastepnie drą sie na ludzi i wyzywają od idiotów. Dziekuj i tyle.
chyba to ty nie zrozumiales tego filmu. Tu chodzi o zagubienie sie we wspolczesnych realiach, ze czlowiek moze zapomniec o prawdziwych priorytetach goniac za kariera i pieniedzmi! tu jest dotkniety problem samotnosci, obcosci....
Nie ma tu nic co by mowilo ze to film o stricte o emo, a gejach juz tym bardziej.
Jak dla mnie jeden z lepszych filmow!
Dla mnie również był to jeden z tych najlepszych i baardzo cieszę się, że jest to POLSKA PRODUKCJA. Najgorsze jest to , że POLAK nie potrafi tego docenić... Jeśli wam sie nie podoba- ok ALE USZANUJCIE 3-LETNIĄ PRACĘ NAD TYM FILMEM. I nie żałujcie, że wydaliście na bilet ! Bądźcie dumni , że Polska tez potrafi !
Hitler też pracował wiele lat nad budową swojego imperium, więc idąc twoim tokiem myślenia należało by uszanować jego trud i nie żałować wymordowania milionów ludzi, a Niemiec powinien być jeszcze z tego dumny. Bezsensu.