6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324609
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

brzydkie

ocenił(a) film na 6

OBRZYDLIWE ANIMACJE

szarymisiu

yhh dużo wywnioskowałeś/-aś z tego filmu

ocenił(a) film na 10
szarymisiu

Zrób lepsze ;) Nie były może zachwycające, ale bez przesady!

kasia86_filmweb

tutaj by każdy wszystko zrobił lepsze, ehhh :)

niemamczasu

animacje idealne - miały oddawać styl takiej jakby gry czy coś takiego dodatkowo były 'udramatyzowane' no i miały fajne kolory, nie potrzeba nic więcej, na pewno nic spod znaku 'Avatar' bo to nie taki film gdzie jest dużo akcji tylko psychologia

ocenił(a) film na 2
Madagasqaar

Najgorszy film jaki do tej pory widziałam;///

ocenił(a) film na 10
skorroksana

Może jakieś argumenty? Czy tak, po prostu? "Ciacho" było lepsze? ;)

ocenił(a) film na 2
kasia86_filmweb

- Nudny
- mocno naciągany np. z tym ze sylwia od 3 lat z pokoju nie wychodziła;//
- zalosne było jak ta matka weszła do tej ss i im podziękowała;/- przeciez gdyby dominik nie poznał sylwi nie zabil by sie - wcześniej ciecie sie go brzydziło
- beznadziejnie zrobiony wirtualny świat

skorroksana

nie z pokoju tylko domu.. -,- i co w tym naciąganego? yh
skoro się nie podobał to się nie podobał, trudno :)

użytkownik usunięty
skorroksana

Matka Dominika chyba nic nie wiedziała o Sylwii i jej manipulacji. Poza tym był taki moment w filmie że bohater powiedział rodzicom,że ci ludzie z Sali przyjęli go jak rodzine. Może ona myślała, że kiedy Dominik siedział załamany w pokoju to oni go wspierali czy coś w ten deseń i dlatego im potem podziękowała..Ale to tylko takie moje spostrzeżenia.

ocenił(a) film na 7

To bardzo dobre spostrzeżenia, bo tak było i to jest po prostu logiczne, więc nie ma tu się czego czepiać, jak się umie pomyśleć choć troszeczkę logicznie. On na ściemniał rodzicom, że ci ludzie go przyjęli jak rodzina i bardzo mu pomogli i w sumie tak było, ale to tylko z jego perspektywy, a przecież jego rodzice nie mieli nawet pojęcia jak to wszystko wygląda, sądząc po ich pytaniach jakie mu zadawali w związku z tą salą samobójców, to łyknęli więc wszystko co im nagadał, że to tacy wspaniali ludzie, nie mając pojęcia, że zwłaszcza jedna osoba miała na niego jednak bardzo negatywny wpływ, gdyby wiedzieli, że ci ludzie tam są tacy porąbani, to OCZYWISTE jest to, że matka by im nie podziękowała. Jak ktoś ogląda ze zrozumieniem to zrozumiał;)

ocenił(a) film na 10
skorroksana

Moje zdanie:
- najłatwiej napisać, że nudny
- to nie jest naciągane, bo znam takich ludzi
- podziękowała, bo tak jak zauważyła xmakiwara(znowu się zgadzamy) oni byli dla niego jak rodzina i mogła uważać, że to oni go cały czas wspierali i rozumieli, dawali mu to, czego rodzice nie potrafili dać. Przecież matka nie wiedziała o Sylvii, o jego fascynacji tą dziewczyną, tylko o samej Sali Samobójców.
- beznadziejny wirtualny świat? Ok, nie było to arcydzieło, ale fajnie oddawało Jego postać i życie wirtualne.
Na mnie film zrobił wrażenie i długo o nim nie zapomnę...

ocenił(a) film na 2
kasia86_filmweb

najłatwiej napisać? no nie wiem... bo przynajmniej ja to usypiałam na tym filmie;p
a skad mozesz ich znac skoro latami z domu czy pokoju nie wychodzą?;/
Ja też o nim nie zapomnie, bo nigdy gorzej nie zmarnowałam pieniędzy niz na bilet na ten film;]

skorroksana

skoro usypiałaś to dziwne, że w ogóle ogarniałaś co się w filmie dzieje i na jego temat się wypowiadasz -,-
nic tu nie jest naciągane, niestety istnieje takie coś jak HIKIKOMORI (poczytaj sobie o tym..) yhh
skoro tak Cię nudziło wystarczylo po prostu wyjść z sali kinowej i miałabyś spokój.. :)

ocenił(a) film na 10
skorroksana

To, że nie wychodzą z domu nie oznacza, że nie kontaktują się z innymi osobami za pomocą neta, tak jak w filmie. Prawdziwe i realne, niestety.
Napisz więc tytuł polskiego filmu, który zrobił na Tobie wrażenie. Ciekawe co to za "dzieło".

ocenił(a) film na 2
kasia86_filmweb

Polskie filmy z reguły są słabe bo brakuje nam środków. W Polsce na produkcje nie wydaje sie milionów tak jak np w USA... ale jest wiele naprawde dobrych polskich komedii przy których sie nie usypia;]

skorroksana

a może podałabyś mi jakiś tytuł? :]

ocenił(a) film na 2
niemamczasu

"Chłopaki nie płaczą"
"Seksmisja"
"Karol. Człowiek, który został papieżem"

ocenił(a) film na 5
kasia86_filmweb

Kasiu ja już Ci dużo argumentów napisałem co do tego dlaczego;)
Co do reszty postów:
Hikikomori istnieje, ale praktycznie nie w tym. Dla Polaków jest to problem abstrakcyjny. W dodatku nie wiem czemu wszyscy w takim stopniu mylą hikikomori z socjofobią i uznają z miejsca, że w Polsce to normalne.
Skorroksana ten film był jednym z droższych Polskich filmów, a co do tytułów to np Dom Zły, dla mnie najlepszy Polski film XXI wieku.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Dealric, ja Ci bardzo dziękuję za te argumenty, przynajmniej masz coś do powiedzenia. I to mi się podoba. Przyznaję, że nie widziałam "Domu Złego" i jakoś nie przekonują mnie te rewelacyjne opinie, Smarzowski zrobił genialne "Wesele" i chyba tego filmu ten drugi nie przebije:) Ale czekam na "Różę z Mazur", bo w tym roku chyba wejdzie do kin.
A co do Skorroksana - dla mnie te filmy nie są dobre, wręcz nudne, tak jak dla Ciebie "Sala". Jak dobrze, że mamy różne gusta i guściki:)
Apropo, kupiłam dziś "Newsweek" i jest tam fajny artykuł o guście. Podobno zależy od naszej osobowości ;)

ocenił(a) film na 5
kasia86_filmweb

W sumie to mały edit, bo wole Katedre nad Dom, ale też cieżko Katedre za typowy film uznać;)

Dealric

Dearlic, na początek szacun za fajne wypowiedzi. Faktycznie, u nas problem hikikomori nie jest tak powszechny, jak u Japończyków, ale oni żyją na wyspach. To jest totalnie inna kultura. Nie zgodzę się natomiast, że problem jest abstrakcyjny. Reżyser podkreślał, że inspirował się tym zjawiskiem. Jak dla mnie ogólnie Komasa jest zafascynowany Japonią (stąd też pewnie podkreślanie inspiracji anime i mangą). Może chodziło o to, żeby u nas taka sytuacja, jak hikkikomori nie stała się powszechną. BTW. znam jeden podobny przypadek (bez tych prób samobójczych), ale dosyć boleśnie mnie on dotyka i pewnie dlatego (aczkolwiek nie tylko) ten film tak do mnie trafił.

ocenił(a) film na 5
innauschi

Oczywiście, że tak. To zupełnie inne kultury. Tam szczególnie wśród płci meskiej jest to czesto spowodowane wysokimi wymogami i presją otoczenia. W wielu filmach można zobaczyć stereotyp azjaty kujona, a nawet w filmach azjatyckich jeśli związanych ze szkołą widać parcie wszystkich uczniów by być najlepszymi. Jest to trudne dla psychiki dorastającego człowieka, a kompletnie nie ułatwia tego np podział klas w szkole (co rok nowy zależny od wyników w nauce).
Rzeczywiście u Komasy widać zainteresowanie Japonią, choć niestety jego inspiracje mangą i anime były raczej płytkie. Anime to w Japonii nie tyle animacja co sposób tworzenia filmów, czesto dużo głebszych niż wiele "głebokich" filmów z zachodu. Przykre jest to, że ludzie widząc, że to film animowany z miejsca zakładają, że jest on dla dzieci.
Jednocześnie Komasa miał opierać sie na historii z pewnego artykułu. Jednak po porównaniu filmu i artykułu stwierdziłem, że historia Komasy jest strasznie płytka i na swój sposób niemalże żałosna. Wziął pare szokujących rzeczy z artykułu i wywalił całą psychologie w nim zawartą. A robionie dramatu psychologicznego opartego o płytkie i banalne postacie po prostu nie wychodzi.
Oczywiście też nie twierdze, że w Polsce nie było żadnego tego typu przypadku, jednak też należy odróżniać hikkikomori od socjofobii (wiekszość osób stwierdza z miejsca o hikkikomori nie do końca wiedząc na czym to polega). A Dominik w filmie wcale hikkikomorim nie był.

Dealric

Nie, Dominik, zdecydowanie nie. Ale Sylvia - o ile z jej strony nie była to gra (bo po dwukrotnym obejrzeniu filmu rozważam tę ewentualność) - podchodzi mi pod hikikomori. Dla mnie ta historia nie jest płytka. To jest film, który na dodatek trwa niecałe 2 godziny, więc, jak dla mnie wszystko ma być w nim zintensyfikowane, chociażby dlatego, żeby widz coś poczuł i nie usnął. To nie jest dokument o chłopaku, który się pogubił...

skorroksana

Hmm..jeśli wolno mi się wtrącić, to chciałam powiedzieć, że z tym podziękowaniem dla Sylwii, to było tak: Matka Dominika albo nie wiedziała, ze to z ich winy w sumie on się zabił, lub też zdała sobie sprawę, że to oni jako rodzice zawiedli i, że jakby ta grupa z S.S. wspomogła Dominika, ale to nie wystarczyło by mógł się pozbierać. W sumie skąd miała by wiedzieć, że Sylwia namawiała go do takich rzeczy. Ona wcale nie znała swojego syna..

ocenił(a) film na 8
GirlEdyta

-matka nie była debilem , a chyba tylko debil nie domyśliłby się, że chłopak mający kontakt z grupą zwącą się 'Sala samobójców' i faktycznie popełniający samobójstwo nie zrobił tego pod ich wpływem. Jako że rodzice mieli świetnie poukładany świat przez co zbagatelizowali rozmowę w kuchni tuż po odłączeniu internetu i to był ich największy błąd, w skutkach jak się okazało większy nawet niż całe wcześniejsze niedbalstwo wychowawcze
- w tym podziękowaniu raczej zdesperowaną próbę powiedzenia czegoś ironicznego widziałem czy wywołania poczucia winy. Scena w której matka dociera poprzez grę do grupy i charakterystyczne wylogowywanie się awatarów pokazuje wg mnie jacy słabi byli członkowie grupy którzy poprzez internet potęgowali w sobie pragnienie śmierci a w tym przypadku oznacza to dość żałosne poszukiwanie pretekstu do ucieczki od problemów. Brawa dla Dominika, bo w swej niewątpliwej głupocie okazał się odważny. Nie zginął z tchórzostwa, a przez chwilę słabości które w życiu są nieuniknione, nie zawsze jednak na szczęście z tak tragicznym skutkiem. Chciał żyć będąc homoseksualistą i o dziwo przyznał się przed starszymi którzy poraz kolejny go olali , ciekaw jestem ilu w realnym życiu jest takich kozakow którzy przyznaliby się do tego przed starszymi, nawet w dzisiejszych czasach. Przecież on nie mógł nie mieć deprechy przy starszych starającyh się jedynie wkomponować go w wypracowaną przez siebie rzeczywistość i przy skończonym bądź co bądź życiu towarzyskim w tym licku do którego chodził, swoją drugą niezłą chołotę tam miał skąd my to znamy ;/// zda się to brutalne ale losy Dominika mogłyby potoczyć się tragiczniej gdyby nie zabił się i ja tu w żadnym razie samobójstwa nie propaguję, ale W sytuacji w której się znalazł, bez nikogo z kim mógłby znaleźć realną nić zrozumienia bo nie można Sylwii kimś takim nazwać, ona się nim bawiła, pewnie nie zabiłaby się gdyby przniósł jej te proszki nawet, może chciała tylko żeby ktoś tak o niej myślał i, głupia , przeliczyła się , to bez kogoś takiego groziło mu albo totalne zepsucie , reszta życia zatopiona w rozgoryczeniu przescynym gniewem prowadzącym do jeszcze większego zepsucia, albo postępująca represja emocjonalna stopniowo pozbawiająca go wrażliwości i wyzbywająca emocjonalnej wartości człowieczeństwa co, moim skromnym zdaniem, jest zdecydowanie bardziej żałosną wersją aniżeli śmierć młodego człowieka umierającego z bólu i niemożności odnalezienia się w otaczającym go świecie... no chyba że znalazłby kogoś podobnego do siebie, z kim porozumiałby się..a wtedy nie byłby to film, ale bajka , w życiu szansa gdzieś zbliżona do wygrania w totolotka

ocenił(a) film na 7
kasia86_filmweb

"Ciacho" :) łoł, cud miód i malina, jeśli ktoś lubi totalny chaos w filmach i naciągane na siłę poczucie humoru, jednym słowem mówiąc, mały badziew. Raptem możne na jednej dłoni policzyć ilość dobrych tekstów. Ogólnie niewypał.

ocenił(a) film na 10
malpkia

Jeśli ktoś lubi chaos, to niech obejrzy "Chaos" Żuławskiego. Świetny film ;) A "Ciacho" poniżej krytyki, szkoda klawiatury na pisanie o tym "filmie"...

ocenił(a) film na 7
kasia86_filmweb

Fakt. Ja miałam na myśli raczej negatywny chaos, w sensie, że połapać się nie można i w ogóle maskara, za duż bzdur w tym filmie. A Ty piszesz o dobrym "Chaosie" tak? serio polecasz?

ocenił(a) film na 10
malpkia

Serio,serio:) Widziałam ten film przez przypadek, w wakacje leciał na TVP2, oczywiście po 00.00, bo wcześniej to nie można się spodziewać dobrego filmu...

ocenił(a) film na 7
kasia86_filmweb

To obejrzę:) no tak przeważnie dobre filmy to późno. Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 9
skorroksana

Haters gonna hate. banowac haterów http://www.youtube.com/watch?v=OrI81ktqOFY

ocenił(a) film na 4
skorroksana

Popieram,takiego cholerstwa w życiu nie wiedziałem.Jak widzę pozytywne komentarze dla tego filmu załamuje się.

ocenił(a) film na 10
gol321

Może coś więcej? Co Ci się nie podoba?

gol321

załamuje Cie to, ze komus film najzwyczajniej na swiecie sie spodobał?

ocenił(a) film na 6
Madagasqaar

FAJNE KOLORY LOL TYSIĄC

użytkownik usunięty
kasia86_filmweb

"Zrób lepsze ;) Nie były może zachwycające, ale bez przesady!" - już abstrahując od animacji, riposty w stylu "zrób lepsze", tak popularne na filmwebie, są pozbawione sensu i zwyczajnie głupie. Na tej samej zasadzie na widok brzydkiego stołu nikt, kto nie jest wykwalifikowanym stolarzem, nie może powiedzieć "oto jest brzydki stół", bo przecież sam nie dałby rady lepszego zrobić...

A co do samych animacji, zgadzam się - są zwyczajnie brzydkie i naprawdę nie interesuje mnie, ileż to czasu ekipie to zajęło. W niektórych momentach wyglądały groteskowo i po prostu śmiesznie.

ocenił(a) film na 10

Na szczęście te "brzydkie" animacje to tylko kilkanaście minut filmu...

kasia86_filmweb

No i plus dla tej Pani:) Animacje miały być tylko dodatkiem chyba...Przynajmniej ja to tak zrozumiałam. Poza tym oni się wzorowali na Second Life, gdzie animacje są jakieś takie podobne....Więc może to było zamierzone???

ocenił(a) film na 10
innauschi

No właśnie - dodatkiem, niewielkim fragmentem, odwzorowaniem jego życia wirtualnego i takim "powiewem" nowości w kinie polskim. Gdyby cały film był tak zbudowany to byłaby totalna porażka, a tak to można w całości przymknąć oko na te animacje ;)

kasia86_filmweb

:D Moim zdaniem te animacje wcale nie są takie złe:) Zrobienie czegoś takiego kosztuje duuuużo pracy. Niestety, z tego, co wiem, w Polsce takie rzeczy jeszcze "raczkują". Ale, podkreślę - jak dla mnie, nie o animacje w tym filmie chodziło.

ocenił(a) film na 5
innauschi

Właśnie w tym rzecz, że nie do końca raczkują. Nasi Polscy twórcy tego typu animacji są znani na świecie ze swoich świetnych dzieł. Tutaj polecam np Tomasza Bagińskiego. Po obejrzeniu jego prac można zauważyć, że to nie tyle Polska jest zacofana, co te rzeczy robione są po trochu na odwal sie.

Dealric

No właśnie, dobrze napisane - "na świecie" - mój kumpel, tak odbiegając od tematu, chce robić gry komputerowe, powiedział mi, że chyba wyniesie się za granicę, bo u nas jest kiepsko, tak na odwal się wszystko. I stąd moje zdanie. Animacje są podobne do Second Life i chyba takie miały być...

ocenił(a) film na 5
innauschi

Tylko nie wiem co to ma wspólnego właściwie. Polscy twórcy, to Polscy twórcy i nie trzeba mieszkać w Polsce by pracować nad animacją do kreconego w Polsce filmu. Inna sprawa, że lekko wstyd, kiedy twórcy chełpią sie robioną rok przez sztab ludzi animacją, która okazuje sie gorsza od takich, które nieraz mają już ponad 10 lat. Nie tedy droga.

ocenił(a) film na 6
szarymisiu

byłam na spotkaniu z rezyserem i wlasnie byl poruszony temat animacji mianowicie "dlaczego nie byly badziej realistyczne", a rezyser na to "chcieli zeby postacie nie kopiowaly pozornie ludzi tylkobyly tak jakby nie idealne, np. mialy za duze głowy i oczy, a tak po za tym to w dramaty nie laduje sie duzych sum, poniewaz czesto sie to nie zwraca w zyskach"

ocenił(a) film na 5
okocimmala

nasze narzekanie na animacje nie jest wywołane jej brakiem realizmu, tylko paskudnie słabym wykonaniem. I tak dla porównania: grupa animatorów robiła tą animacje ponad rok. Pojedyńczy Polscy animatorzy już od dobrych kilku lat robią dużo lepsze animacje samodzielnie, w podobnym czasie i z mniejszym budżetem.

Dealric

Dearlic, chyba koleżanka powyżej (okocimmala) dosyć wyraźnie wyjaśniła tę kwestię. Ci ludzie byliby w stanie zrobić coś "ładniejszego". Te animacje po prostu takie miały być:]

ocenił(a) film na 5
innauschi

Ale są ładne uzasadnienia pokazujące, że to nie tak.
One były dużo bardziej realistyczne niż np second life na którym podobno sie oparto. Próbowano meczyć mimike postaci itp, do tego wrzut np przy locie w założeniu efektownych scen, które może by były tylko animacja średnio pasować chciała. Wiec dlaczego chcą jedno dopracowywać a reszte robią na odwal sie? Akurat za duże oczy i głowy to jest inspiracja animacją Japońską i cieżko to uznać za pomysł Komasy (zresztą jest to robione w innym celu niż koleżanka podała).
Teraz wiesz dlaczego?:)

Dealric

Szczerze mówiąc to średnio, bo Twoja wypowiedź jest dla mnie lekko chaotyczna i piszę to zupełnie niezłośliwie:) Są może i pewne niedociągnięcia (np. nie rozumiem, dlaczego postacie raz kiedy mówią mają zamknięte usta, a innym razem nimi poruszają), te duże głowy i duże oczy też rozumiem - japońska manga i anime i dlatego jak najbardziej mi to nie przeszkadzało. Ale tego zdania z męczeniem nie rozumiem...

ocenił(a) film na 5
innauschi

Dobra to tak:
- Tłumaczenie numer 1 -> wzorowanie animacji na Second Life -> Skąd w takim razie taka a nie inna praca kamery (momentami przesadne i zbedne efekciarstwo) oraz mimika postaci?
- Tłumaczenie numer 2 -> Odrealnienie animacji by nikt sie nie pomylił -> Szczerze brzmi to jak marne tłumaczenie, bo komuś zrobić sie nie chciało. Poza tym, skąd w takim razie starania o realistyczną mimike?
- Błedy w animacji (np podany przez Ciebie z mówieniem postaci)
- Usilne wzorowanie sie na animacji Japońskiej, mimo wiedzy, że przez to obie bedą porównywane, przez co animacje u Komasy zostaną zmieszane z błotem, jako niedorastające do piet pierwowzorowi.

Z meczeniem mimiki chodziło właśnie o próby stworzenia realistycznej mimiki postaci przy okazji kanciastych postaci i brzydkiej animacji, co sie strasznie gryzie. Co do drugiej cześci zdania: Taka a nie inna praca kamery i próba robienia efektownych i dynamicznych scen w połączeniu ze słabą (bez wzgledu na tłumaczenie, nie można zaprzeczyć, że była słaba i nie trudno znaleźć niebo lepsze) animacją wypada bardzo słabo.
Warto zdecydować sie czy ma być "brzydka", bo ma być nierealnie i jak w grze, czy jest "brzydka" i dorobić na poczekaniu wytłumaczenie dlaczego graficy odwalili fuszerke.

Dealric

Reasumując Twoją wypowiedź, wydaje mi się, że miało być brzydko, żeby było nierealnie i jak w grze.