PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539509}
6,3 323 tys. ocen
6,3 10 1 322993
5,5 77 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

zakonczenie

ocenił(a) film na 4

jak interpretujecie zakończenie filmu? czy te talerze w domu sylwii oznaczały że naprawdę nie wychodziła 3 lata z pokoju? a ten ruch kamerą kiedy klęczy przed blokiem? nie wiem jak do tego podejść.
czy Dominik naprawdę zginą?

użytkownik usunięty
solencjaxd

Dominik nie był gejem w 100% ale po części na pewno (samo to że podniecił go kolega z klasy, scena treningu judo). Gdy młodzież przez internet zaczęła go wyśmiewać i poniżać, chciał z tym walczyć, nie czuł się homo. Po tym wspomnianym treningu był wściekły i na tyle zdesperowany że nakrzyczał na szofera i pobił się z ludźmi z autobusie. Ale po poznaniu Sylwii, która nauczyła go że jest inny i że ma być sobą, obrał więc taktykę przeciwko rodzicom polegającą na tym żeby zwrócili na niego uwagę, wzbudzić ich zainteresowanie (czego tak potrzebował, ale nigdy nie doświadczył) i najlepszym tego złamać stereotyp mężczyzny przyznając się do bycia gejem. Innym sposobem jego wyznania był bunt przeciwko rodzicom i całemu światu "Jeśli postrzegają mnie w ten sposób, niech będzie, nie boję się" (scena w szkole, z pistoletem). Sylwia była jego muzą, osobą która zmieniła jego życie, bardzo pociągającą (jego i tylko jego) przyjaciółką. Pożądał jej w sensie seksualnym również, więc sen na tle seksualnej mógł się zdarzyć.

ocenił(a) film na 4

a jak go koleś, z którym się lizał smyrnął po rączce na lekcji to na serio czy na żartyyy?

ocenił(a) film na 6
globox

Według mnie ten gest Alexa był jak najbardziej na serio. Wydaje mi się, że on na prawdę czuł coś do Dominika, ale trochę się tego bał. W otoczeniu znajomych był dla niego wredny, pewnie po to, żeby nikt się nie dowiedział o jego uczuciu. Scena na treningu wyglądała tak, jakby była wcześniej zaplanowana przez Alexa (widzieliście ten triumf na twarzy?) po to, żeby nikt nie podejrzewał Alexa, po to, by zniszczyć Dominika. Alex nie mógł sobie pozwolić na kpinę ze strony innych, miał wysoką pozycję wśród znajomych, więc lepszym rozwiązaniem było ośmieszenie Dominika.

ocenił(a) film na 4
Monia422_filmweb

ja cieee aleeeeeee

Monia422_filmweb

Śmiecham. xD

ocenił(a) film na 9
Monia422_filmweb

a moim zdaniem ma racje. Alex na serio coś czuł, tylko że się przestraszył i, starą metodą, postanowił to wyśmiać. Tyle że przy okazji zranił uczucia tego drugiego. Ale to jest temat na dłuuugą dyskusję :)

Arktik2

dobrxe ze rozwineli ten motyw jak trza, nie?!

ocenił(a) film na 9
Monia422_filmweb

Mnie się wydaje, że to był żart. Specjalnie to zrobił, bo wyczuł w tym pocałunku ogromne zaangażowanie Dominika. Chciał się zabawić jego kosztem, dlatego aprobuje wszystkie uwłaczające Dominika filmy. "Smyrnął" go dla "fanu", żeby nawiązać do 100-dniówkowego incydentu. Oczywiście to jest moje zdanie.

ocenił(a) film na 4
marstas09

prawie wtedy płakałem, byłem już przy łzach na moich oczach ale uświadomiłem sobie, że to tylko film. najlepszy ale film.

globox

tez zastanawiałam się jak to było z Alexem i mysle ze nie czul tego co Dominik,myslal ze on tez sobie z tego wszystkkiego zartuje ale jednak nie..film mi sie podobal,koncowka szokująca.mysle ze Dominik łykał te tabletki z ciekawosci,mial podejsce moze umre moze nie ale tak naprawde tego nei chcial..to straszne ze wiedzial ze umiera a juz nic ni emozna bylo zrobic.duzo by pisac o tym filmie ale mysle ze kazdy powinien go obejrzec i wydac wlasną opinie bo warto

kolego on dał sie pobic zeby skarcic szofera za to ze nie przyjechal po niego.

ocenił(a) film na 5
globox

Jakie to ma znaczenie, czy wychodziła z pokoju czy nie? Ważne jest to, że okazało się, że to była dla niej zabawa- inny świat całkowicie udawany. Nie chciała się zabić, lubiła ten nastrój- nieodpowiedzialność doprowadziła do tragedii.

globox

ten film to dno czym wy sie jaracie ; <

ocenił(a) film na 1
bcn000

Już sam motyw z "nie wychodziłam z pokoju 3 lata" jest taki durny, że nie warto sobie zawracać głowy tym gniotem. Pozwolę sobie skopiować to co napisałem wcześniej.

Wiedziałem, że zaraz pojawią się opinie czego ten film uczy, przekazuje i co nam daje do myślenia. A to jest kolejny polski szrot. Może i historia ciekawa, ale totalne spartolone wykonanie. Już w pierwszych 10 minutach filmu naliczyłem 10-12 marnych aktorzynów, a wręcz amatorów, których możemy ujrzeć w naszych dennych serialikach (patrz. Na dobre i na złe, rodzinka.pl czy jakieś prosto w serce). Po prostu tego nie rozumiem, po co mi na ekranie jakiś Filip Bobek, który pojawia się na sekundę i do tego przyprawia mnie o mdłości ? Czy producenci myślą, że im więcej aktorów = genialny film ? Druga sprawa - Sylwia (Roma Gąsiorowska), najgorsza aktorka, która mogła być przedstawiona w tym filmie jako pomysłodawca "sali samobójców". Jej sposób grania w każdej produkcji jest taki sam, a jej dykcja i wymowa to smiech na sali, momentami nie rozumiałem co ona tam bełkocze do kamery, a już najbardziej przy tych animacjach gdzie nie było w ogóle emocji z jej strony tylko kwestie czytane "na sucho" z kartki. Główny bohater bardzo fajnie, żadnych zastrzeżeń nie mam. No i ostania sprawa. Jak to teraz przystało w polskich produkcjach - bez ku*wy na ekranie nie ma filmu. Coraz częściej spotykamy się z natłokiem przekleństw w filmie, które są tam tylko dla zasady.

Kino dla głąbów i zbuntowanych nastolatków. Teraz trzeba czekać, aż dyrektorzy wprowadzą ten film w grafik i każde gimnazjum będzie łykać tą szmirę jak młody karp.
Ocena 7,5 na filmweb to jakaś kpina.

MedzikDeLow

W życiu natłok ku*w też jest dla zasady? ;)

ocenił(a) film na 1
Jacek_Wrobel

Jeśli używasz ku*wy jako przecinka to już wyłącznie Twoja sprawa, ale wiedz, że w taki sposób stajesz się troglodytą i po prostu debilem. W tym filmie przekleństwa były przerysowane, wciśnięte tam gdzie nie potrzeba.

MedzikDeLow

Nie jestem troglodytą używającym przekleństw jako przecinka, jeśli miało to mnie obrazić to ci się nie udało. Ale bacznie obserwuję dzisiejsze społeczeństwo i wiedz że duża ilość niepotrzebnych przekleństw jest codziennością. W tych czasach każdy klnie, nie tylko troglodyci. Imho dużo ku*w w filmie jest bardziej naturalna niż ich brak...

ocenił(a) film na 1
Jacek_Wrobel

"Imho dużo ku*w w filmie jest bardziej naturalna niż ich brak..." dla ludzi, którzy od filmu niczego oczekują, owszem. W takim filmie jak ten, hmm dramacie te ku*wy są po prostu niepotrzebne. Jeszcze wypowiadane częściej przez kobietę niż mężczyznę.

MedzikDeLow

"dla ludzi, którzy od filmu niczego oczekują" znowu usiłowałeś mnie obrazić bo argumenty się skończyły? :3

ocenił(a) film na 1
Jacek_Wrobel

Tak, dokładnie tak. Moja wypowiedź była napełniona jadem i miała na celu tylko Cię obrazić, a Sala Samobójców to dobry film :lol:

MedzikDeLow

Ha! Rozgryzłem cię! Ha! Ale jestem genialny! :D

ocenił(a) film na 5
MedzikDeLow

@MedzikDeLow
a co to jest 3 lata? Poczytaj sobie o chorobie Hikikormori, u nas jest wiele takich Dominików (np. na forum karachan) Ale fakt uważam że ten film zasługuje na max 6,0 bo odbiega od polskiej popeliny.

ocenił(a) film na 10
gng4400

"a co to jest 3 lata? Poczytaj sobie o chorobie Hikikormori".
O, i wszystko na temat.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Oj.... chyba rzeczywiście siedziała te 3 lata w domu.
Manipulatorka z niej była, ale czasem prawdę jej udało się rzec.

gng4400

o filmie moge powiedzieć - "widziałem, skasowałem, zapomniałem". Ale mniejsza o to, stary jestem, być moze nie ogarniam :D Bardziej mnie zainteresował twój post, bo przyznam sie szczerze nigdy wcześniej nie słyszałem o hirikomori i karachanie. Co to jest ten krarachan ??? W necie jadą po nim ile się da, więc nie chcę wchodzić i sobie kompa syfić, ale zaintrygował mnie temat z socjologicznego punktu widzenia. Czy to jakieś forum znołlajfiomych gimbusów o skłonnościach pedofilskich do jeszcze młodszych gimbusów ? :D Bo tak wynika ze wszystkich komentów na temat tego forum, jakie znalazłem w sieci

ocenił(a) film na 5
sabro

o Hikikormori dowiedziałem się przez przypadek, na I roku filologii angielskiej na konwersacji (ot taki temat był do pogawędki). Choroba pojawiła się w Japonii. Chodzi o to że młodzi ludzie zostają 'wrzuceni' w wyścig szczurów. Rodzice płacą ogromne kwoty za korepetycje aby ich dziecko zdało jak najlepiej egzaminy. Niestety w Japoni jest tak że 1 'fail' na egzaminie = koniec życia. Po prostu natłok nauki, brak czasu a czasami brak kasy nie pozwala na ponowne podejście do egzaminu. Wymieniłem tutaj 1 czynnik, może to być też np. złamane serce przez ukochaną/ego. Na tych konwersacjach był artykuł o 16nastolatku z Japoni który pewnego dnia wrócił z oblanego egzaminu. Wszedł do kuchni i nie wychodził stamtąd przez 5lat. Ludzie właśni w stanie depresji uciekają do internetu tzw. 2nd life (drugie życie). To prosta zasada, przegrałeś real life, masz drugą szansę. Karachan to właśnie jest takie forum dla przegrańców życiowych, ale nie tylko są tam też normalni ludzie.

ocenił(a) film na 1
MedzikDeLow

ona nie wychodzila z DOMU,obejrzyjcie sobie dokladniej film :).

ocenił(a) film na 8
globox

a wg mnie : Sylwia płacze po Dominiku. Wydaje mi sie ze jednak ludzie zalogowani do "sali samobójców" i uzgadniający wspólną śmierć - tylko i wyłacznie to planują, sądze ze jesli przyszłoby co do czego - nie zrobiliby tego.<< PODOBNO ludzie którzy mówią o własnym samobójstwie - nie popełnią go. >>

co do 3 lat nieopuszczania pokoju - troche dziwne, choc nieład może potwierdzac tą tezę.

ocenił(a) film na 3
girl_blue

Jeśli tak, to gdzie Ona robiła siku i kupę?

ocenił(a) film na 8
Witeczek

myśle ze to ekstremalne, ale ludzie którzy są zdolni do różnych rzeczy jesli już sobie cos postanowią (szczególnie ona) myśle ze wystawianie "odchodów za drzwi" nie jest OPUSZCZANIEM POKOJU. ale to tylko teroia

(on tez nie wychodził za drzwi -ale jakos jesc musiał przez te 10dni)

ocenił(a) film na 3
girl_blue

A mi się wydaje, że to jeden z błędów i niedopatrzeń w filmie.

Pozdrawiam :-)

ocenił(a) film na 5
girl_blue

tak zgadzam się, jednej strony Sylwia płacze po Dominiku, być może zakochała się w Nim, a może był dla Niej poprostu jedynym człowiekiem z którym czuła się naprawde blisko (dla innych była tylko lub aż wirtualną krółową, "rządziła" i ustawiała wszystkich po kątach, ale czy byli to Jej przyjaciele, osoby na których można liczyć? Nie na pewno nie, to tylko avatary - które bardzo szybko zniknęły gdy pojawiła się matka Dominika - moim zdaniem to bardzo wymowna scena gdy po kolei wszyscy się wylogowują z "pokoju"
a potem Sylwia wybiega i krzyk rozpaczy - bo zmarnowała kilka lat (?) a może bo się uwolnła od tego czym żyła przez 3 lata a może też dlatego że co teraz, co dalej.... czy Ona potrafi jeszcze żyć w nie wirtualnym świecie.

I moja opnia o samym filmie: jest bardzo nierówny, gra aktorsa też, chwilami świetnie ale bardzo dużo jest słabych scen w których aktorzy sobie nie radzą z powieżonymi rolami i to praktycznie wszyscy.
Jakub Gierszał (Dominik) nie radzi sobie z dramatycznym scenami - krzyczy czy wrzeszczy a w oczach i ustach ma uśmiech - coś tu jest nie tak
podobnie matka - na początku świetnie gra charyzmatyczną matke i twardą szefową, a potem z tego wszystkiego jakaś taka sztuczność
najlepej chyba zagrał ojciec - bardzo naturalnie,
liczyłem natomiast, że troche więcej będzie w tym filmie Aleksandry Hamkało ( Karolina) strasznie była zachwalana po tym filmie, a Ona ma w tak naprawde tylko kilka króciutkich scen, prawde mówiąc miałem nadzieje ze Ona wyciągnie Dominika z tego wszystkiego
Sylwia, sam nie wiem czy ocenić na plus czy minus - jak pisałem wyżej ostatnia scena z Nią mi się bardzo spodobała (wielu komentatorów ma inne zdanie), natomiast podczas video rozmów - tam poprostu zbyt mało można wyczytać Jej osobowości czy gry aktorskiej

Nie podobały mi się też przeskoki czasowe - nagle się okazuje że Dominik siedzi 10 dzień w pokoju, moim zdaniem do tego trzeba było jakiegoś dłuższego wprowadzenia tak by to nadało autentyczność całemu obrazowi, a i sceny w wirtalu mimo że bardzo ładnie artystycznie zrobione nie są dopasowane do końca tego co się dzieje w świecie realnym, i cieżko załapać co oni tam w tak naprawde robią, po co się tam spotykają o czym tak naprawde rozmawiają - dopiero koniec to wyjaśnia

ocenił(a) film na 10
ixxert

całkowicie zgadzam się z powyższym, mądre słowa.
Ja chciałbym odnieść się do przytoczonej sceny kiedy matka Dominika loguje się do sali samobójców.Mnie osobiście ta scena rozwaliła...widok uciekających avatarów jeden po drugim, do końca matkę wysłuchała tylko Sylwia. Według mnie fragment ten ukazał jak ci ludzie byli "mocni w gębie" mówili dużo jak to pragną śmierci, a okazali się bandą dzieciaków, która na wieść o śmierci Dominika ucieka jak tchórz. Dopiero wtedy zdali sobie sprawę do jakiej tragedii doprowadzili tą "zabawą", nie spodziewali się jak duża może być siła słowa i co może spowodować. Apropo Sylwii, tak jak napisał ixxert scena pod blokiem na trawniku mogła świadczyć że była w nim zakochana, lub po prostu bardzo się do niego przywiązała. Wtedy zdała sobie sprawę co zrobiła...