PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818017}
6,9 103 188
ocen
6,9 10 1 103188
7,0 44
oceny krytyków
Sala samobójców. Hejter
powrót do forum filmu Sala samobójców. Hejter

To nie jest polski Joker, bardziej Parasite. To opowieść o pasożycie. Sfrustrowanym, nie kierującym się żadnymi moralnymi zasadami antybohaterze wykorzystującym współczesną broń mediów społecznościowych do niszczenia innych. Trafnie zostało pokazane "urodzajne podłoże", umożliwiające mu rozliczenie się ze swoimi mniej lub bardziej znanymi przeciwnikami. Na dodatek zbudowanymi z najbardziej oczywistych klisz. Oczywiście "elity" wyśmiewają się z nieszczęśnika, że nie potrafi jeść krewetek i to już jest wystarczający powód, żeby zamienić się w mordercę i terrorystę. A po drugiej stronie mamy oczywiście tępych nacjonalistów i przerysowaną do granic jakiegokolwiek realizmu Agatę Kuleszę odgrywającą "korpo - sukę". Litości!!!! Gdzie subtelność, wielowymiarowość, niejednoznaczność z Bożego Ciała? Zamiast trafnej diagnozy społecznej dostałam płytkie i uproszczone spojrzenie na współczesny świat.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

"...Oczywiście "elity" wyśmiewają się z nieszczęśnika, że nie potrafi jeść krewetek i to już jest wystarczający powód, żeby zamienić się w mordercę i terrorystę .."

No trochę więcej mu się chyba... skomasowało.

Najpierw dostał solidnego kopa na uczelni głównie dlatego, że musiał zasuwać na dwa etaty żeby się utrzymać w stolycy i co za tym idzie nie dawał już rady należycie studiować (plany zawodowe legły mu w gruzach) a ostatecznie pękł i przeszedł na ciemną stronę mocy dopiero jak dziana blondi zdradziła jego tajemnicę i dała mu ciężkiego kosza (plany matrymonialne ch*j mu strzelił).

ocenił(a) film na 6
taksidrajwer

Rozumiem, że nie szło mu najlepiej, ale to nie powód. Szkoda, że tak słabo umotywowane psychologicznie jest jego działanie. Bo to by było przerażające podwójnie, że wystarczy tak niewiele, żeby stać się tak złym, zapiekłym w ślepej zemście człowiekiem. Chyba że reżyser właśnie to chciał pokazać. W takiej sytuacji "strach się bać" takich ludzi.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Jak na film to działania postaci są bardzo dobrze umotywowane.

ocenił(a) film na 6
piotreklol1

Dla mnie niewystarczająco - szczególnie głównego bohatera. Studiował, dostawał dodatkowe stypendium. Popełnił plagiat więc poniósł konsekwencje. Jakoś mi go z tego powodu nie jest żal. Oszustwo ma być ukarane. Wściekłość na rodzinę, która mu pomaga tylko dlatego, że podśmiewa się z niego że zbyt mocno się wyperfumował nie jest wystarczającym uzasadnieniem do zostania mordercą i terrorystą. Nie ma żadnego wiarygodnego umotywowania działań głównego bohatera.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

A dlaczego z takim uporem ignorujesz to jak został potraktowany przez dzianą blondi, jak perfidnie zdradziła jego zaufanie i nie dała mu szansy w żaden sposób się wytłumaczyć i zrehabilitować tylko go totalnie olała nie pozostawiając mu wątpliwości, że jest dla niej tylko ubogim wsiurem i że żeby po jakiejkolwiek wpadce dostać drugą szansę musiałby należeć tak jak ona do "szlachty"?

Pomijam już to, że dała mu kosza (co niewątpliwe też wydatnie przyczyniło się do jego radykalizacji), bo pod tym względem sam jest sobie winny i powinien zdawać sobie sprawę z tego, że startując do laski o dwie ligi wyższej niż swoja dostanie kopa chyba, że laska przeżyje jakąś traumę i jej się zrobi bałagan pod kapeluszem (co też na końcu się dzieje).

ocenił(a) film na 6
taksidrajwer

Bo potraktowanie przez blondi nie jest żadnym powodem do stania się oprawcą.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Ty chyba oczekiwałaś, że głównym bohaterem będzie schodzący na złą drogę biblijny Hiob czyli, że Komasa z Pacewiczem będą mu musieli dowalić z pięć razy mocniej niż wszechmogący.

Jasne jest, że facet ma jakieś wrodzone skłonności socjopatyczne i potrzebuje tylko paru silniejszych bodźców żeby ten socjopata z niego wylazł.
No i dostaje te bodźce.

ocenił(a) film na 6
taksidrajwer

[SPOILER]

Tak samo myślę, to bezwzględny młody człowiek, chłodny i wyrachowany, rzadko widujemy jego prawdziwe emocje nawet na początku. W filmie nie ma widowiskowej przemiany wrażliwego, zranionego chłopaka w psychopatę. On od pierwszych scen działa w sposób zaplanowany i doskonale wie, co robi- prosi panią profesor, która go wydala z uczelni o dedykację, potem się nią posługuje, nagrywa rodzinę, która mu pomaga - nie są to standardowe zachowania, a przecież nikt mu jeszcze kosza nie dał ani nie zdradził jego tajemnicy. Sam motyw zemsty dla mnie trochę dziwny, bo na kim om się w zasadzie zemścił zabijając polityka? Na elicie? Na rodzinie dziewczyny, która mu się podobała? W tym wypadku wypadałoby ich zastrzelić lub dziewczynę. Film porusza wiele problemów - polityka, ideologia, fanatyzm, social media, hejt, ale nie do końca to się łączy z osobistymi problemami bohatera.

ocenił(a) film na 7
Venus_Vulgivaga

Dokładnie tak. Sama miałam pisać, ale zgadzam się w 100%, chociaż mi, mimo że widziałam, że od początku Tomek "dziwnie" się zachowuje, to brakowało przedstawienia jego historii. Co prawda, już na początku filmu słyszymy, że jest z "takiej rodziny" i z jakiegoś "zadupia", ale to trochę mało jak na to wszystko, co robi. Jedynym wyjaśnieniem jest to, że miał chorą obsesję na punkcie Gabi i dlatego od razu wchodzi do nich z podsłuchem. A reszta została spowodowana właśnie tym odrzuceniem chyba.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Ciekaw jestem, jakie uzasadnienia do zostania mordercą i terrorystą uważasz za wiarygodne i wystarczające ;)

ocenił(a) film na 6
aklekot

No na pewno nie obgadywanie przez innych. Żeby zostać mordercą lub terrorystą trzeba mieć w sobie wielką nienawiść.

użytkownik usunięty
Agatonik

Mordercy zabijają z różnych przyczyn. Nie, nie zawsze kieruje nimi nienawiść. Zabijają z ciekawości, dla rozrywki, dla zdobycia szacunku przyjaciół, bo tak wyszło, dla pieniędzy, bo ktoś źle się spojrzał ….. Powodów mogą być dziesiątki.
Co do Tomali. Wg mnie reżyser bardzo dobrze nakreslił jego portret psychologiczny. Socjopatyczny egocentryk, który chce uchodzić za mądrzejszego, lepszego niż jest w rzeczywistości. Prawdopodobnie stąd plagiat.
Sytuacja z krewetkami. Żaden wstyd nie umieć jeść krewetek, czy np. nie umieć jeść krabów. Ale wystarczyło powiedzieć, że jeszcze nie jadłem, i spytać jak to się je. Myślę, że wtedy, nie naraziłby się na kpiny. Ale jego ego na to nie pozwoliło. Tak jak nie pozwoliło mu być ponad to.
Piszesz, że te krewetki to za mało, by stać się mordercą. To wszystko zależy, na kogo te „krewetki” trafią. Jeśli na kogoś słabego emocjonalnie, a przy tam mającym ogromne ego, może się i tak skończyć jak w tym filmie.
Psychologicznie i emocjonalnie Tomala bardzo przypomina mi Louis Blooma z „Wolny strzelec”

ocenił(a) film na 6

Oczywiście masz rację. Motywacje ludzkie są dość nieprzewidywalne. Ja w swoich wpisach buntuję się trochę wobec tych komentarzy, które przedstawiają Tomalę w zbyt pozytywnym świetle, uznając jego zachowania za niemalże oczywiste i wystarczająco uargumentowane.

użytkownik usunięty
Agatonik

Bo jego zachowania były oczywiste i wystarczająco uargumentowane, jak na psychopatę .... ;)

użytkownik usunięty
Agatonik

Ach, i jeszcze odnoście roli A. Kuleszy. Myślę, ze reżyser "ciągnął" konwencje korpo-sucz z 1-wszej części. Jeszcze bardziej "suczej", bo straciła syna, bo została sama z dzieckiem ...

ocenił(a) film na 6

Dla mnie ta rola jest tak przerysowana, że niewiarygodna

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Tutaj (47:30 minuta) reżyser odnosi się właśnie do tej kwestii: https://www.youtube.com/watch?v=S0L5w96qClg

ocenił(a) film na 6
lew890

Ciekawy wywiad, potem obejrzę w całości. Dlatego właśnie w swoich komentarzach "buntuję się" przeciwko nadmiernemu usprawiedliwianiu postawy chłopaka. Porównanie do motywów postępowania Hitlera i Trumpa bardzo trafne, chociaż to inny kaliber oczywiście. Ale tak rodzą się terroryści i źli zawistni ludzie - ze swojej wyimaginowanej wielkości i przekonaniu, że mi się należy tyle samo lub więcej.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Myślę, że jednak bardziej Joker, chociaż też Parasite. Po prostu ton w tym filmie jest bardziej położony na to, że hejt rodzi hejt, a próba wspinania się wyżej w hierarchii klasowej (skuteczna przy wykorzystaniu hejtu) jest drugoplanowym wątkiem.

ocenił(a) film na 6
Arturro_P

Taki "hejt", z którym miał do czynienia bohater filmu (obgadywanie, wyśmiewanie, odrzucenie przez dziewczynę) jest udziałem większości z nas. To słabe motywy, żeby pałać do innych aż taką nienawiścią. Film jest dla mnie słabo umytowywany psychologicznie. w przeciwieństwie do Jokera. Dla mnie bohater to taki typ "pasożyta" właśnie, który dziwi się, że ponosi konsekwencje za swoje niewłaściwe postępowanie i wykazuje roszczeniową postawę - jemu się należy.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Właściwie to jak zaczynamy "przygodę" z naszym antybohaterem, to już jest coś z nim nie tak, bo przychodzi do tej rodziny i zostawia ten telefon z podsłuchem. Geneza jego zachowania nie jest wyjaśniona. Faktycznie gościu przesadnie bierze do siebie każdy złośliwy komentarzyk pod jego adresem.

Dla mnie najdziwniejsze było to jak udało mu się łatwo dostać do tej firmy Santorskiej. Krótka rozmowa przy barze, a za chwile dostaje poufne dokumenty, gdzie jest napisane, że trzeba kogoś zniszczyć wizerunkowo

ocenił(a) film na 6
Arturro_P

No właśnie. Dlatego ten film nie jest dla mnie wystarczająco przemyślany. Pomysł był świetny, ale zabrakło dopracowania ważnych szczegółów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones