PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818017}
6,9 106 tys. ocen
6,9 10 1 106471
6,9 90 krytyków
Sala samobójców. Hejter
powrót do forum filmu Sala samobójców. Hejter

Czasami zastanawiam się, czy nasi reżyserzy nie biorą do siebie porzekadła o tym, by jak spadać, to z wysokiego konia. Przykro mi, że zrobił to i Jan Komasa, ale upadek wydaje mi się bolesny, bo sygnował swoim nazwiskiem obraz, który jest aż do bólu przewidywalny, rozwlekły/nudny (niepotrzebne skreślić, albo i nie), z papierowymi postaciami, akcją zawiązaną jak w rasowym harlequinie (lubię to słowo, bo jest uosobieniem tandety) i zakończeniem jakby doczepionym z innego filmu. Tytuł w sposób wręcz nieuprawniony nawiązuje do poprzedniej produkcji i ma się do niej, jak (niestety) pięść do nosa.
Jedno, co trzeba oddać Komasie, to talent do znajdowania młodych, całkiem nieznanych aktorów, którzy są po prostu rewelacyjni! Dziewięć lat temu powalający na kolana Jakub Gierszał, dzisiaj równie zniewalający Maciej Musiałowski. Obawiam się jednak, że współpraca początkujących aktorów z Janem Komasą jest czymś w rodzaju pocałunku śmierci, bo Gierszał nie zaistniał w naszej kinematografii. Oby ten sam los nie spotkał i Musiałowskiego. Szkoda, że takie talenty są najzwyczajniej w świecie marnowane, bo ich możliwości wyraźnie przewyższają poziom (i zapotrzebowanie) rodzimej produkcji. Wystarczy przywołać ostatnią scenę, by dostrzec milczący opis wnętrza postaci granej przez Musiałowskiego. Jak oszczędne są środki przekazu i jaka jest jego siła!
Oczywiście film warto obejrzeć, ale nie dla fabuły, a wyłącznie dla Macieja Musiałowskiego, który stworzył niezwykłą nie tylko na nasze warunki psychotyczną osobowość, której po prostu można się bać.