Było trochę papki,sztampowatości ale i ciekawych i mądrych momentów z przesłaniem.
Sam nieco za bardzo wykreowany na Rain mena i forresta.Penn zagrał świetnie,choć dla mnie bardziej przekonywujący byli hanks i hoffman. Co do "fajfer" to wystarcza mi jej uroda ;)
Chyba na zawsze moim nr.1 jako gry osoby niespełna rozumu będzie DiCaprio z Gilberta Greapa.