czyli historia opowiedziana w rytmie przebojów Beatelsów. Chyba w rzadnym innym filmie nie zrelacjonowano tak trafnie wiezi pomiedzy ojcem i corka. Efektem tego jest historia tak wzruszajaca prawdziwa zapadajaca w pamieć w ktora jestesmy w stanie uwierzyc, ktora oglądając nie wyobrazamy sobie aktorów stojących przed kamerą i odgrywających swoje role, lech prawdziwych ludzi i ich problemy. Jak smi mamy okazje sie przekonac od pomysłu i ogólnej koncepcji fimlu do pokonania jest "7 milowa droga" tzn ze nioe zawsze wykonanie gra aktorska odzwierciedla pierwotne przesłanie filmu jakie miał na mysli rezyser. natomiast w ty przypadu udało się to w 100%, moim zdaniem dzieki Dakocie Fanning Seanowi Pennowi. Dochodząc do konkluzji umiezczam te film w patetycznej liscie "must see movie".