Polska to jedno wielkie gniazdo nepotyzmu, gdzie dobrze wiedzie się tym z układami i znajomościami a żle tym bez znajomości:) Ciekawe dlaczego tak wiele dzieci aktorów idzie w ich ślady (bo złapali bakcyla???? takie kity to sobie moga wciskać), mają poprostu ułatwiony start, znają środowisko itd. Nie zawsze chodzi o talent aktorski czasami wydaje mi się, że właśnie o to najmniej chodzi... Wrócę do filmu najbardziej podobała mi się Michelle jako neurotyczna prawniczka:) tak naprawdę kto tam był normalny??? NIKT:)

Niezgodzę się - normalny był sędzia i szef Sama :-))

Faktycznie szef Sama był całkiem w porządku, tylko zbyt mało o nim wiemy, aby powiedzieć, że był normalny (może cierpiał na bezsennosc, chrapał - to nie jest normalne). Na pewno chciał mu pomóc. Sędziego nie pamiętam, ale może był skorumpowany??? nie wiadomo... Annie i Rita też na pierwszy rzut oka wydawały się normalne... i o to chodzi, że tak na prawdę żaden człowiek nie jest normalny, każdy ma swoje troski, dziwactwa, które innym ludziom wydają się conajmniej dziwne - ludzie normalni nie istnieją. To czy ktoś ma rodzinę, wysokie IQ czy dobrą pracę nie znaczy, że jest normalny

kurczę :-) zgadzam się z Tobą w 100% i kusi mnie żeby stwierdzić po twojej wypowiedzi że ty jesteś normalna, przynajmniej stwarzasz pozory :-)

nie jestem............;))))))

szkoda... dla mnie normalność to otwraty umysł tylko i aż tyle

Niestety mamy XXI wiek a niektórzy myślą jak w średniowieczu - nic na to nie poradzimy...::::))))) Wiesz, poza tym gdybym powiedziała, że jestem normalna to zaprzeczyłabym swojej wczesniejszej wypowiedzi - że nikt nie jest normalny - (czego zrobić nie mogę:)) Poza tym ciągle się nad czymś zastanawiam np. czy kosmici istnieją, czy nie możnaby połączyć wszystkich religii w jedną i mielibyśmy wielki święty spokój:))) - przecież wszelkie podstawy każdej z religii (chrzescijanizm, judaizm, islam) są właściwie takie same, no i jestem za związkami partnerskimi...Nie sądzisz, że to mnie wyklucza z grona normalnych?????????????????????????

odnośnie religii to myślę żę Bóg jest w nas samych, albo go w sobie dostrzeżemy albo będziemy zwykłym mięsem i bezmyślnymi konsumentami, a co do XXI wieku to wcale nie jestm przekonany o naszym rozwoju duchowym (cokolwiek to znaczy) który się dokonał od średniowiecza, wg mojej teorii historia cały czas zatacza koło ale niektórzy nie zwracają wogóle na to uwagi...czasem lepiej być wykluczonym z grona normalnych ale pozostać dalej sobą...

Jeśli chodzi o rozwój duchowy to raczej się kurczy, w porównaniu z rozrostem, ktory nastepuje w sferze posiadania, magazynowania pewnych dóbr, rzeczy - uważanych za odpowiedniki wysokiego statust społecznego... Na tym polu można się dopiero popisać, a wg mnie pośmiać... Ponieważ wszyscy myślą że: bogactwo (posiadanie dóbr) = dobry czlowiek = czlowiek inteligentny =czlowiek piękny (fizycznie) = czlowiek normalny, co oczywiście jest bzdurą:) Jak pokazuje film "Jestem Sam" :)

Piękna puenta naszej dyskusji jak i filmu.

Święta Prawda. A film łapie mocno za serce i dlatego ode mnie zasłużona 9-wiątka plus ulubione. Zastanawiałem się nad 10 ale jednak to nie jest taki film któremu można przyznać miano arcydzieła. Ten film, jak już to ktoś powiedział kipi miłością i ten kto nigdy jej nie doznał na pewno nie jest w stanie zrozumieć tego filmu, film na prawdę piękny i polecam go każdemu. Penn to na prawdę mistrzostwo świata ( Lepiej grającego niesprawnie umysłowego widzIałem tylko Edwarda Nortona w filmie The Score) Dakota Fanning coś pięknego- zasłużona nagroda odkrycia roku. A co do Michelle to jak zawsze piękna i jak zawsze zagrała na najwyższym poziomie.

Wrócę do filmu. Zawsze beczę.... Nie mam pojęcia dlaczego ten film nie dostał żadnego Oscara ....

Witaj w klubie nienormalnych dla normalnych:-) czym jest Akademia i Oskary wobec ludzkiej wrażliwości i uczciwości ( kiedyś to się nazywało: prawość lub Bóg Honor Ojczyzna!)

Faktycznie zbiera się parę razy łezka w oku (ale staram się być twarda!!!!!) i też się nad tym zastanawiam trzeba by spojrzeć kto dostał Oscara w tamtym roku...

W 2002 królował "Piekny umysł" dobry film ale wg mnie Sam lepszy pozatym Jennifer Connelly dostała za 2-planówkę Oscara właśnie za "Piękny umysł" - żadna zachwycająca rola Oscar trochę na wyrost Michelle zagrała świetnie Ritę, a nawet jej nie wyróżnili nominacją...

Sean świetny, nie wiem czy istnieją dla niego jakieś bariery w aktorstwie, szczerze wątpię, jeszcze mnie nigdy nie zawiódł. Michelle też była cudowna, ale rola Lucy mi się nie podobało, nie chodzi o grę aktorską ale o jej kwestie jakby była czterdziestoletnią doświadczoną kobietą a nie dzieckiem.

Dokładnie. Mistrzostwo świata. Jakbym go wcześniej nie widział to uznałbym że jest na prawdę chory;)

Racja. Jestem pod wrażeniem gry Sean'a :)