NIesamowicie piękny i wzruszający film traktujący o uposledzonym Samie (Sean Penn). Sylwetka osoby uposledzonej (według filmu autystycznie dla mnie bardzoiej odpowiadajaca zespołowi Downa)została tutaj przez Penna przedstawiona wręcz idealnie. Pracowałem przez rok z ludźmi upośledzonymi i sytuacje które zostały przedstwione w filmie sa dla nich chlebem potrzebnym. Przykład: rutyna i optrzeba trzymania się jej - nie ozna co tydzień jeśc w innej restauracji, a nawet jednorazowa zmiana od cotygodniowego planu powoduje zamieszania. Niesamoowita ilość ciepła bijąca od takiej osoby...
Kto nie widział filmu... powinien. Komu sie nie podobał - powinien raz spróbować popracować z takimi ludźmi. Oni odmieniają świat, uczucia i sposób myślenia, sprawiają że nasza wrażliwość jest szersza i jeszcze bardziej wyczulona na potrzeby drugiego człowieka. Gorąco polecam!