Człowieku, dowiedz się wpierw czegoś o świecie (choćby o samych USA; Nowy Jork mógłby Cię w wielu obszarach zszokować, co dopiero mówić o mniejszych miastach, miasteczkach, czy wsiach), a później zakładaj takie wątki. Pisząc takie rzeczy otwarcie wykrzykujesz: jestem ignorantem, rzeczywistość znam wyłącznie z paru bardziej wymuskanych Hollywoodzkich filmów (czyli nie znam w ogóle), ale jak każde dziecko neostrady mam oczywiście złe zdanie o Polsce. Mówiąc wprost - ośmieszasz się.

zgadza się polskie krajobrazy są przepiękne a cudzoziemcy aż lgną do pociągów w Polsce oczywiście aby podziwiać widoki i upajać się zapachem lasów i pól.
Tak jak nadmieniłeś pajac co w ogóle spoza własnego pokoju nosa nie wystawił.

Masz, zacznij zdobywać wiedzę (Panie mizantropie, jak to wyczytałem na blogu ;)): http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=300803 Jako kolejną lekcję w długim, bardzo długim procesie leczenia się z nieświadomości, proponuję obejrzeć "Pamiętnik złodzieja z Times Square" - ciekawy dokument o poszukiwaniu po latach pewnego jegomościa, na podstawie kupionego na aukcji pamiętnika według którego dany jegomość parał się kiedyś drobnymi kradzieżami w Nowym Jorku, w pewnym momencie żyjąc właściwie na ulicy). Jako kolejną, obejrzenie sobie serialu The Wire.

Jezu, co za świr!
Człowiek lapidarnie stwierdza, że film mu się podobał i że można zobaczyć w kadrach biedniejszą, rzadko pokazywaną część ameryki, a ten sobie jakieś teorie dorabia i obraża ludzi.
Nie trzeba być wielkim znawcą wszechświata żeby wiedzieć, że ameryka to nie tylko hajłeje, wille w los andżeles i wieżowce na manhatanie.