Samotne serca

Lonely Hearts
2006
6,8 11 tys. ocen
6,8 10 1 11140
Samotne serca
powrót do forum filmu Samotne serca

6/10 - nie do końca udany

użytkownik usunięty

Todd Robinson zrobił film oparty częściowo na faktach, ale będący też nową wersją filmu "The Honeymoon killers". Trzeba mu przyznać, iż film zrobił chwilami całkeim zgrabny i stylowy -ale nie obyło się bez kilku potknięć i wad. A! W ramach ciekawostki dodam, że Polska była jednym z pierwszych krajów w których ten film mozna było zobaczyć!!! W USA kinową premierę zaplanowano dopiero na 13 kwietnia br.!!! Całe to zamieszanie wynika z faktu, iz mimo wielkich nazwisk w obsadzie film nie do końca spodbał się szefostwu studia i uznano, iż nie ma on szans na komercyjny sukces. A to błąd!!! Znam wiele gorszych produkcji (takze pokrewnych gatunkowo), które stawały się hitami. Ale do rzeczy!!! Obraz ma imponującą obsadę z Johnem Travoltą i Jamesem Gandolfini na czele (obaj grają dobrze). Film portretuje dwojke policiantów ścigających parę kochających sie morderców. W roli tych złych wystepują uroczy Jared Leto i zawsze piękna Salma Hayek. Leto gra ledwie poprawnie, Hayek z resztą też. Czemu tak jest skoro oboje to świetni aktprzy? A no - scenarzyści sie nie popisali. Rola Salmy jest zbyt prosto i jednostronnie napsana - w rezlultacie jej postać wypada (chwilami) dość karykaturalnie. A szkoda - bo Hayek ma wszelkie predyspozycje do grania roli kobiety fatalnej. Za duzo w tym filmie też elemnetów ironii (które stoją w opozycji do klimatu w stylu staroświeckiego noir) i noszących znamię współczesności słownych grepsów. Mimo tych wad film ogląda sie dobrze- co jest wielką zasługą pary Travolta-Gandolfini. Jest w tym filmie kilka dobrych scen. Mamu tu też nieźle odwzorowane kostiumy z epoki i ciekawą muzykę autorstwa Micheala Danna. Na drugim planie też znajdziemy sporo znanych nazwisk: Laure Dern (Dzikość Serca, Jurassic Park), Scotta Canna (Przyjaciele z kasą) , Dana Byrda ( Kostnica, Wzgórza mają oczy'06)oraz Dagmare Domińczyk (Hrabia Monte Christo'02). Bez wapienia film Todda Robinsona nie jest żadnym arcydziełem, ale warto go zobaczyć choćby przez wzgląd na obsadę i ciekawy klimat.

użytkownik usunięty

dobrze ze cie wykopsali!