Rzadki widok. Wcześniej udało się to bodaj tylko Cindy Crawford w "Czystej grze". A tu taka miła
niespodzianka. Dagmara swą łagodną grą, niewysiloną, pozbawioną nadekspresji zamiata
nachalną Salmą. Nietuzinkowa uroda tylko pomaga. Brawo. Tylko czekać na "Jacka Stronga"
Pasikowskiego. Ciekawe czy tam pogoni kota sztywnej zazwyczaj Mai Ostaszewskiej.