Fatalna moim zdaniem narracja, kiepsko grający aktorzy, chociaż nazwiska robią wrażenie. Scenariusz kiepski, ale sympatycznie że oparty na faktach. Muzyka i zdjęcia całkiem niezłe, ale to za mało...
Travolta zagrał dobrze - zupełnie inaczej niż do tej pory. Co do reszty aktorów, to poziom wystarczający na tyle, by nie razić. Trzon fabularny bardzo prosty, prawie niczym pojedynczy odcinek jakiegoś serialu, ale scenariuszowi jako takiemu nie można zbyt wiele zarzucić. Fatalna narracja to była w Czarnej Dalii, wiec widać, że mało rzeczy jeszcze w swoim króciutkim życiu widziałeś, chłopcze. Muzyka, zdjęcia, klimat i ogólne wrażenie zdecydowanie powyżej przeciętności. Film ma po prostu jakiś ulotny urok, a przynajmniej takie są moje odczucia. Ocena ogólna : 7-/10, biorąc poprawkę na to, ze nie jest to mainstream.
A co z tego że w jakimś innym filmie jest gorsza narracja? Zawsze się znajdzie jakiś gorszy film, więc mam oceniać filmy lepiej z tego tytułu? I ten kpiący ton to możesz zostawić dla swoich kolegów, albo kota. Kultury trochę, nie musisz do mnie pisać jeśli masz zamiar ze mnie drwić.
Jak tu była narracja fatalna, to jaka jest narracja w gorszym filmie? Fatalniejsza? LOL.
Czaisz o co biega?
Oczywiście że wiem o co ci chodzi, ale nie rozumiem czemu miałbym mówić o jakimś filmie że nie jest fatalny skoro jest tylko dlatego że inny też jest? I ten i ten w takim razie jest... Rozumiesz Mr. LOL?