"Jednak nie podoba mi się lekkie moralizatorstwo na końcu filmu gdzie Jakub wyznaje, że to właśnie drugi są powodem jego problemów w życiu"
Gościa dragi sprowadziły na dno. Nie wie co się wokoło z niego dzieje. W czasie filmu są fajne momenty na potwierdzenie tego że Jakub już panuje nad tym co się wokoło niego dzieje.
jak wyznaje Hance że koledzy mu powiedzieli że on jednak dziewczynę ma. Myślałem że padnę z tego:))
Inna sprawa z tymi dragami od dilera i wizyta u niego w mieszkaniu.
Najbardziej zagubioną i poszkodowaną postacią w tym filmie dla mnie jest Hanka (Jitka Schneiderová )
To je Dubrovník??

Jedi_knight
Obaj przesadzacie. Jedyna pozytywna postać? jak dla mnie prawie wszyscy byli pozytywni. Zaś Jakub jest kretynem. Przepalony do granic absurdu (nie poznać humnu?!, zapomnieć, że ma się dziewczynę?!) Też budził moją sympatię, ale za takie "wyzwolony dzięki konopi" to ja podziękuję. Zreszta jest ono ukazane absurdalnie. Jaranie tak nie działa, chyba, że od urodzenia jest się kretynem. Jak się pali non stop, tak jak on, to po jakimś czasie organizm przestaje tak reagować.

slawek80_2
Tylko nie "dragi" proszę. Ganja, jointy, blanty - to odpowiednie określenie. No i na dno to się wcale nie stoczył, nie przesadzajmy. Chyba nie trudno wyobrazić sobie dno, wystarczy wspomnieć Riedla ;/

bo to wlasnie dzieki temu, ze tyle jaral! nie to, ze popieram czy cos, ale wydaje mi sie ze to mialao duzy wplyw na jego zachowanie. moze nie byl jakis specjalnie madry, ale na pewno tez nie był glupi. trawa nieco ogranicza zdolnosci intelektualne, ale daje mozliwosc zablyśniecia innym. czlowiek wtedy nieco inaczej odbiera swiat i widzi to, co innym gdzies umknelo.
"za kazdym razem gdy sie z kims rozstajesz zostawiasz u tego kogos kawalek swojej duszy a ten bol... to jest brak tego kawalka..." - ten tekst wzgrywa.
machacek fenomenalny, jak zawsze. postac jakuba jest moja ulubiona, jest tak absurdalny i groteskowy, ze az prawdziwy. ogolnie film swietny.

"Jednak nie podoba mi się lekkie moralizatorstwo na końcu filmu gdzie Jakub wyznaje, że to właśnie drugi są powodem jego problemów w życiu."
Ja nie wiem czy takie moralizatorstwo, skoro wraca się po jointa :P a scena świetna po prostu. Ta mina po zaciągnięciu się - po prostu wymiata :D

miałam to napisać właśnie 'jakie moralizatorstwo, jak wraca?!' po przeczytaniu posta;)
a uśmiech po zaciągnięciu- bije wszystko! może przekazuje 'co za dużo, to niezdrowo, ale zapal sobie czasem, będziesz mniej samotny, a świat wyda ci się piękniejszy' ;)