Bardzo mi się podobał. Zabawny ale smutny, a może smutny z odrobiną humoru, ironii, zadumy. Znajdziemy w tym filmie wszystkie smaki, zupełnie jak w życiu. Czasem bywa słodko, a czasem gorzko, trochę kwaśno, od czasu do czasu pikantnie i soczyście. Polecam, bo warto. A mój ulubiony tekst to: "łatwiej spotkać UFO niż własnego ojca", do bólu prawdziwy.