PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9352}
7,9 18 554
oceny
7,9 10 1 18554
8,1 23
oceny krytyków
Sanatorium pod klepsydrą
powrót do forum filmu Sanatorium pod klepsydrą

Obowiązkowo! 

ocenił(a) film na 8

Wizyjny obraz Hasa to niełatwy orzech do zgryzienia. Zadziwił mnie przede wszystkim niezwykle wysmakowaną stroną wizualną (oglądałem zresztą wersję zrekonstruowaną cyfrowo) - zdjęcia oraz scenografia zapierają wprost dech w piersiach. Sam film ma moc największych dzieł filmowych: może stać na jednej półce z najlepszymi dokonaniami Felliniego, Bunuela, Tarkowskiego, Kubricka... Skąd więc ta stosunkowo niska nota? Po prostu po znakomitym początku, w pewnym momencie film zaczął mnie nudzić (aby potem znów zachwycić finałem). Może jednak to nie był akurat wieczór na tego typu seans? Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze do niego powrócę.

ocenił(a) film na 10
snoopy

Zdjęcia w połączeniu z fantastyczną scenografią stwarzają niesamowity klimat filmu i miały duży wpływ na to, że powstał jeden z najlepszych obrazów w dziejach kinematografii.

snoopy

Obowiązkowo? Nie wydaje mi się....

Nie jestem pewna czy to jest obowiązkowa pozycja dla WSZYSTKICH widzów. Chyba lepiej, żeby „Sanatorium” zobaczyło mniej osób, a właściwie je doceniło. I nie mam tutaj pretensjonalnego poczucia wyższości, spowodowanego tym, że osobiście jestem zachwycona filmem. Wydaje mi sie, że wielu osobom może się „Sanatorium” nie podobać. Shulz chyba też nie jest najbardziej poczytnym autorem? To nie znaczy jednak, że ktoś kto wynudziłby się na nim jest niedouczonym głąbem. Zwyczajnie ktoś może mieć inna wrażliwość, która nie pozwala mu docenić surrealistycznego piękna. Dla mnie film jest właściwie skierowany dla dość wąskiego grona odbiorców. Wejscie w "szerszy obieg" wyrzadziłoby mu tylko krzywdę.

ocenił(a) film na 10
Czeremcha88

Podpisuję się pod przedmówczynią, zazwyczaj takie wpychanie masom na siłę kończy się skutkiem odwrotnym względem zamierzonego. Gdyby Sanatorium podawano w telewizyjnej stołówce wymieszane z popkulturową papką, to zapewne obrzydło by niezmiernie także i miłośnikom takiego kina. Tym większa przyjemność w smakowaniu podobnych temu dziełu perełek, im trudniej się do nich dogrzebać (oczywiście bez przesady). W kinach studyjnych seansowi nie towarzyszą pomlaskiwania przeżuwanym popcornowym prowiantem i głupie komentarze widzów o innych guścikach ani też wygłupy gimnazistów przywleczonych do kina (choć tej produkcji akurat to raczej nie grozi :P), niech więc lepiej pozostanie w tej niszy, w której mu chyba całkiem do twarz...oczaszki.

snoopy

Sorki za nekromancję tematu, ale... tak jak lubię pisaninę Schulza, faktycznie czułem ten cały klimat magii, dawało się przenieść w ten jego inny świat, film mnie po prostu zażenował. Wyglądało to trochę jak robienie czegoś na siłę w celu nie wiem... dorównania Ameryce? Zróbmy coś tak jak oni... zaraz zaraz, co tam w USA.... a, cycki mają! Dobra, wstawmy cycki w każde możliwe ujęcie!

W efekcie wyszedł film, w którym widzimy cycki i słabą grę aktorską. Niewiele więcej, zgoła nic. Odnoszę wrażenie, że zachwycają się tym filmem ludzie, którzy usłyszeli, że Has wielkim reżyserem był, Schulz wielkim pisarzem był, więc to musi być arcydzieło. No nie jest. Według mnie wyszedł gniocik.

tomakin

Naprawdę lubisz pisaninę Schulza? Tak ze zrozumieniem? Bo ja pamiętam wyraźnie bijącą z opowiadań mizoginię, lęk przed kobietami, które były wyobrażane jako diaboliczne, silne, okrutnie piękne i perfidne. Więc może stąd ujęcia biustów, które [SZOK I NIEDOWIERZANIE] są integralną częścią kobiecego ciała, które tak fascynowało i przerażało biednego Brunona. Biologii nie oszukasz.

yokooo

Mizoco? Jezu, to teraz każda wypowiedź na temat losowej kobiety nie stawiająca tej kobiety na piedestał to mizocośtam?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones