To nie proza z fabułą. To poezja. Tego nie nalezy rozumieć. To się odczuwa. Żeby odczuwać, niewątpiwie trzeba dysponować pewnym bagażem. Takiego kina się nie rozkminia. Ma poruszać. Przeżywać rzecz należy jak psychodeliczny sen.
Kino oniryczne nie jest dla każdego, raczej dla obłąkanych.