przegadany tak, że starczy na kolejne dwa seanse. Co prawda Margaret tutaj miażdży, ale ilość wypowiedzianych słów, plus jeszcze huśtawka emocji, wysysa wszystkie siły podczas seansu. Nie wiem jak oni dali radę to zagrać, bo to teatr dwójki aktorów, ale obstawiam, że prosto nie było. Robi wrażenie, choć męczy okrutnie.
więcej