Byłaby wyższa ocenka, ale od momentu imprezy w zamku poziom filmu zauważalnie spadł. Przydałby się też większy body count i jakieś dobre gore, wówczas na pewno byłby to klasyk slasherów.
A co do plusów, to przede wszystkim sam pomysł z tym szatanem (kapitalna maska!), trochę humoru, pojedyncze sceny np. ta z kotem lub jazdą sklepowym wózkiem oraz zakończenie.
Potencjał był olbrzymi, ale nie do końca go wykorzystali.