To dziwne, ale jednak muszę polecić ten film! Jako horror w ogóle się nie spełnia, ale jako czarna komedia jest momentami świetny. Całość doskonale komponuje się w kino klasy B, które potrafi rozbawić prostymi efektami, tandetą realizatorską oraz prymitywnym aktorstwem, a przy tym jakimś ... przekazem! Można zauważyć...
więcejale za glupie zachowania bohaterow sumienie nie pozwala dac mi wiecej niz 5.
jakim deb il em trzeba byc, zeby w trakcie motywu gdy morderca wychodzi do kuchni wybrac sobie
cos do zabicia kogos dwie glupie baby zamiast suciekac czekaja w salonie w oczekiwaniu az wroci
i je zarznie .. no ta scena o litosc sie prosi.
łatwo przewidzieć co będzie po chwili, wyłączając momenty obezwładniającej głupoty
głównych bohaterów. I jest to chwilami męczący film. Ale coś w nim jest
Nie wiem jak reżyser czy scenarzysta może coś takiego stworzyć. Film jest totalnie do bani. Pełen nieścisłości i idiotycznej gry aktorów, szczególnie małego "pomnocnika szatana", który ma problemy z identyfikacją fikcji od rzeczywistości. Odebrałem go jako próbę gwałtu na mojej osobie. Ani horror, ani komedia....
bez kitu maska była ganiana, jego gestykulacja też. i to, że nie mówił, tylko kiwał głową i pokazywał te "ok" albo "fuck you" hehehe była sporo naprawdę genialnych gagów. nieźle sie uśmiałem. szkoda tylko, że film miał niski budżet, przydało by się lepsze sceny gore i w ogóle było ich za mało. po a tym skróciłbym go o...
więcejMożliwe spoilery ////
Po pierwsze - to NIE JEST horror. Nie ma tu nic nadprzyrodzonego, jedynie facet w kostiumie.
Po drugie - nie taki zły. Pomysł nawet ciekawy. Nie chcę doszukiwać się jakiegoś głębszego sensu :P ale uwidoczniona jest ludzka znieczulica, można własciwie umrzeć na oczach tłumu i nikt się tym nie...
Byłaby wyższa ocenka, ale od momentu imprezy w zamku poziom filmu zauważalnie spadł. Przydałby się też większy body count i jakieś dobre gore, wówczas na pewno byłby to klasyk slasherów.
A co do plusów, to przede wszystkim sam pomysł z tym szatanem (kapitalna maska!), trochę humoru, pojedyncze sceny np. ta z kotem...