niby wszystko jest na miejscu: fabuła może średnio oryginalna, ale nośna, ciągle niezłe efekty. zabrakło jednak świeżości oryginału, drażnią nielogiczności i durne dialogi, szwankuje reżyseria i bawi kiepskie aktorstwo - tytułowi "skanerzy" czasem robią tak przekomiczne miny (zwłaszcza kiedy mają wyglądać groźno), że osiąga to efekt wręcz parodystyczny. ogląda się w sumie całkiem przyjemnie, ale to nie jest poziom który reprezentował film Cronenberga. jeśli już to dla tych kilku bardziej atrakcyjnych wizualnie scenek (eksplodujących głów znowu nie zabraknie).
Jakby nie było pomiędzy częścią pierwszą a drugą mineło 10 lat. Powinny być dwa albo nawe trzy kroki a mamy jeden w tył. Nie takie powinny być kontynuacje, które już mają gotowy pomysł.