PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611989}
6,8 678
ocen
6,8 10 1 678
Scenes From The Suburbs
powrót do forum filmu Scenes From The Suburbs

Na przedmieściach.

użytkownik usunięty

Zawsze gdy myślę o amerykańskich przedmieściach, zazwyczaj przychodzą mi do głowy dwa obrazy. Pierwszy to wylęgarnia patologii, deprawacja, zboczenia kryjące się pod słodką fasadą normalnej, spokojnej i przyjaznej okolicy. Drugi obraz to nuda - idealne, równe, podobne do siebie domy, samochody, ulice, ludzie. Nic nigdy się nie dzieje, każdy dzień jest taki, jak poprzedni - rutyna jak cholera. Ale wystarczy spojrzeć troszkę dalej i mamy trzeci obraz, który pokazuje nam Spike Jonze, w krótkometrażówce opartej na albumie "The Suburbs" zespołu Arcade Fire.

Historia przedstawiona jest w formie wspomnień, scen z życia Kyle'a. Obserwujemy "typowe" życie "typowych" nastolatków na "typowych" amerykańskich przedmieściach - grupka przyjaciół jeździ na rowerach, strzela z wiatrówek, wygłupia się, rozmawia o tym, jak pierwszy raz pocałować dziewczynę. Jeden z chłopaków ma dziewczynę, którą skrycie darzy uczuciem jego kolega. Lato jak każde inne. Jednak nie wszystko jest tak sielankowe. Winter, najlepszy przyjaciel Kyle'a, powoli zaczyna odsuwać się od grupy, a pod koniec lata przeprowadzi się do innej części przedmieść wraz z matką i starszym bratem, który właśnie powrócił z wojny. Patrzymy, jak rozpada się przyjaźń bohaterów, którzy nie wiedzą jak sobie z tym poradzić.

Właściwie jest to prosta historia o młodzieży, która musi stawić czoła dojrzewaniu - czas dorosnąć, zmienić coś w swoim życiu i wreszcie opuścić dobrze znane miejsce. Jednak wiąże się to z rozstaniem, pozostawieniem swoich przyjaciół. W "Scenes From The Suburbs" wszystko to jest zintensyfikowane. Przedmieścia ukazane są jako świat dzieciaków. Dorośli, z którymi mają do czynienia to albo żołnierze i policjanci strzegący ulic, albo osoby typu matka i brat Wintera, wyglądający jak ludzkie powłoki zawładnięte przez porywaczy ciał – przerażająco zimne i emocjonalnie martwe, całkiem obojętne na jego problemy. Przeprowadzka w inne miejsce nie oznacza dłuższej drogi przy okazji odwiedzin, a prawdziwą rozłąkę - teren zamieszkany przez bohaterów filmu jest strzeżony przez wojsko. Kontrole graniczne praktycznie uniemożliwiają im podróż na drugą stronę.

Cała ta otoczka jest metaforą tego, w jaki sposób dorastająca młodzież widzi świat. Stojąc na granicy dorosłości czują się, jakby nie mieli pojęcia o życiu, nie są niczego pewni. Otaczający ich świat jest niebezpieczny, wręcz agresywny wobec delikatnych, bezbronnych istot, jakimi są bohaterowie filmu. Nie rozumieją trwającej wokół wojny – zawsze był jakiś konflikt: o pole golfowe zbudowane za blisko granicy, o zanieczyszczenia produkowane przez centrum handlowe. Zdają się nie mieć kontaktu z dorosłymi ze swoich rodzin, którzy mają własne sprawy i zajęci są pracą. Młodzi powoli zaczynają odsuwać się od siebie, stają się coraz bardziej oziębli. Największa przyjaźń zmienia się w okazjonalne spotkania, rozmowy o niczym. Ceną dorastania jest utrata dziecięcej niewinności, złudzeń o beztroskim i szczęśliwym życiu. Pozostają jedynie wspomnienia.

Nowy film Jonze'a jest świetnie zrealizowany - muzyka doskonale przeplata się z obrazem, a młodzi naturszczycy, których szukano w szkołach licealnych, po prostu grają siebie. Zdjęcia z ręki fajnie oddają klimat opowieści, stawiając nas w miejscu głównego bohatera, przedstawiając jego punkt widzenia. Czasami miałem wrażenie, że kadry mówiły wszystko o miejscu akcji, wydawały się sterylne i chłodne, gdy pokazywały monotonną okolicę - identyczne domy i podjazdy, puste ulice. Ogólnie rzecz biorąc - dobra robota, warto obejrzeć :)

Fajny opis. Dzisiaj nabyłem wersję Suburbs z tym filmem.

W 100% zgadzam się z Twoim opisem. Lepiej bym tego nie ujęła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones