Pamiętałam Scoobiego jako jedną ze swoich ulubionych kreskówek, więc na film poszłam bardzo zaciekawiona.A tu tymczasem...rozczarowanie.
Zamiast zawikłanych zagadek, inteligentnych (przynajmniej dla dziecka) rozwiązań, potworów, duchów i innych strasznych postaci mialam wątpliwą przyjemność oglądać marne dowcipy. Oprócz teog trochękiepskich tekstów i niezbyt inteligenta fabuła oto co spotkałam w kinie.
No i najwieksze rozczarowanie - Sraaby - Doo. Kto widział ten wie, o czym mówię.