Gdyby nie sławetny "Jaś Fasola", tj. Rowan Atkinson, film dostałby 1/10. Niech lepiej zostaną przy animowanym Scooby Doo, bo jak dla mnie, to aktorów (z wyjątkami) dobrali chujowo, poza tym śmieszność Scooby'ego polegała częściowo na zabawnych wypadkach, tu tak się nie da.