To nie jest horror komediowy, to po prostu śmieszny horror, klasa Z w pełnej krasie. Gra
"aktorska" jest tu prawie tak dobra jak w "Klanie", a scenografia ze śmietnika. Mimo tych drobnych
minusów, film daję masę radochy, jeśli podchodzi się do niego z dużym dystansem. Bowiem nie
często mamy okazje oglądać zombie biegającego z fujarą na wierzchu (sic!), gwałcącego oraz
mordującego ludzi (niekoniecznie w takiej kolejności). Pojawia się też latające zombie -
niemowlę ( w tej roli, tandetna, plastikowa lalka), która podgryza ludziom gardła, a nasz zombiak
zakochuje się w gumowej lalce.Gore jest tu na przyzwoitym poziomie.
Zdecydowanie film nie dla sztywniaków, za to dla miłośników Tromy jak najbardziej.