Film stanowi ciekawe połączenie kryminału z (melo)dramatem. Te dwie części ładnie współgrają ze sobą, przy czym można się pokusić o stwierdzenie, że ten drugi element zyskuje prymat i warstwa kryminalna jest podporządkowana temu, co stanowi dramatyczną warstwę filmu. No i właśnie, w śledztwie jest jakby za dużo zbiegów okoliczności, w które widz musi uwierzyć twórcom niejako "na słowo" (choćby wyjściowy motyw ze spojrzeniem na zdjęciach, który staje się przełomem w śledztwie). Również, jeśli uważniej przyjrzeć się temu, co dzieje się w osobistym życiu bohaterów, całość staje się nieco przewidywalna.
Na plus na pewno ciekawie uzyskane w filmie, życiowe przesłanie. Na minus, że mocnych wrażeń jest niewiele (poza kapitalnie sfilmowaną sceną pościgu). Ale ok, to nie miało być mocne kino... Aktorsko jednak również nie porywa.
Wobec takiej konkurencji (Biała wstążka, Prorok) decyzja Akademii jest dla mnie niepojęta.
dokladnie sie zgadzam, jak mozna bylo wogole nominowac biala wstazke i proroka obok Secretos de sus ojos, to tak jakby na jednym festiwalu o nagrode walczyly filmy klasy c z filmem klasy a.
Wyczuwam sarkazm. El secreto, to wciąż świetny film, ale miom zdaniem niepozbawiony kilku wad (o czym wyżej). Nie rozumiem decyzji, takiego wyboru, chyba, że sam(a) masz ochotę jakoś ją uzasadnić. Może zmienię zdanie, ale co tam ja.
ja sadze, ze nie ma co tu wyjasniac, 6,000 czlonkow Akademii, fachowcow w roznych dziedzinach filmowych i aktorow wybralo ten film, ja tylko moge powiedziec ze nie bez powodu :) a kazdy swoje zdanie i gusta moze miec, ale nie kazdy jest profejsonalista w dziedzinie sztuki filmowej...
Może i nie bez powodu (nie widzę miejsca w którym napisałem, że to zły film, jest to dobry, albo nawet bardzo dobry), ale nie chce ci się jakoś uzasadniać tezy przeciwnej do mojej, brzmiącej: >>film przy "Białej wstążce" i "Proroku" ani nie fiknie<<?
Tłumacząc na polski, napisał (aś/eś): "każdy ma inne gusta, więc ja nie muszę swojego mieć, pożyczę od kogoś, najlepiej od nikogo konkretnego, na przykład grupy ludzi".
na takie kretynskie zaczepki niskich lotow to ci nie bede odpowiadac, napisz cos od siebie komentatorze-analfabeto.
Napisałem:
http://www.filmweb.pl/film/Sekret+jej+oczu-2009-379766/discussion/5+10.,1479055
Z jednej strony się zgadzam, że Oscar to gruba przesada - widziałem trzy z czterech konkurencyjnych filmów i każdy ("Prorok", "Gorzkie mleko" albo "Biała wstążka") zasługiwał na wygraną bardziej (osobiście głosowałbym - gdybym mógł :P - na "Proroka"), ale z drugiej strony - to i tak (moim skromnym zdaniem) najlepszy zdobywca Oscara od czasu "W stronę morza" (2004). No, pewnie można się sprzeczać, co lepsze - "Życie na podsłuchu" (za którym nie przepadam), czy "Sekret jej oczu", ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że "Sekret..." jest filmem lepszym od "Tsotsi", "Pożegnań", czy "Fałszerzy". Tak więc - plus dla Akademii za poprawę (mieliśmy ewidentnie silny rok, jeśli chodzi o nominacje w tej kategorii), ale minus - za znowu błędną decyzję. :P
Co zresztą nie znaczy, że film mi się nie podobał. Wręcz przeciwnie - świetnie się go ogląda! Często trzyma w napięciu, a w scenie, w której główny bohater dostrzega na zdjęciach tytułowy WZROK mężczyzny (bo film się powinien po polsku zwać "Sekret JEGO oczu", ale nie można chyba zbyt wiele wymagać od polskich dystrybutorów :P ), ciarki mi przeszły po plecach. :P Poza tym film jest nieźle zagrany, zgrabnie łączy melodramat z kryminałem i przesłaniem - po prostu BARDZO solidna robota. A nawet więcej - bo angażująca i niegłupia rozrywka.
Ja sądzę podobnie. Film jest dobry, ale nie oscarowy. Mnie osobiście, mocno rozczarowała moim zdaniem mocno przesłodzona sama końcówka, kiedy Esposito przychodzi do biura Irene.
Davus, dosłowne tłumaczenie z hiszpańskiego tytułu filmu to "Sekret ich oczu". Swoją droga nie brzmi to zbyt dobrze po polsku. Ja osobiście wolałby, zamiast "sekretu" użyć 'tajemnica" a zamiast "oczu" - "spojrzenie". Ale to również nie wychodzi zbyt dobrze.