Wiele lat temu oglądałam argentyńską telenowelę "Stellina", gniot straszliwy, typowa telenowela południowoamerykańska o "skomplikownej fabule" i dialogach ciągnących się w nieskończoność (aż wstyd się przyznać, że mnie to wciągnęło :) ), w której grał Ricardo Darin. Nie mogę uwierzyć, że to jest ten sam aktor! W filmie "Sekret jej oczu" pokazał cały swój potencjał, wielkie talent, aktorstwo oszczędne w środkach, ale niezwykle przekonujące. W tamtej telenoweli sprawiał wrażenie znudzonego amatora, no i wyglądał koszmarnie.... ;) Brawo!