niestety wlasnie ze niezbyt ciekawy podobnie jak "Cujo" :/ a uwielbiam S.KInga i jestem rozczarowana

No cóż, ja też jestem czytelnikiem Stephena, ale tu mógłbym polemizować. Ci co czytali "Tajemnicze okno, tajemniczy ogród" wiedzą jak się kończy opowiadanie. Film kończy się odwrotnie- Mort Rainey zabija łopatą swoją eks i jej faceta. Później zakopuje zwłoki na których wyrasta kukurydza, a następnie Mort zjada tą kukurydzę.
Na samym końcu Mort(Johhny) rzece:
-Liczy się wyłącznie zakończenie. To najważniejsza część utworu. A to, jest znakomite.
Odnosi się to do filmu jak i opowiadania. A dodam, że Stephenowi podobał się film!!

Czytałam "Czwartą po północy" S. Kinga i muszę przyznać, że zakończenie filmowe bardziej mi się podoba niż zakończenie w książce.

Tak swoją drogą to fajnie, że zdradzasz zakończenie tym, którzy filmu nie widzieli :|

A ja niestety nie czytałam książki:( Czy możecie mi powiEdzieć jaK kończy się książka?!! PPPPLIIIISSSSSSSSSS!!

Jesteś pewna?? Napiszę, ale wolę aby ci co nie czytali lepiej wyłączyli tą stronę:

Oglądałaś film?? Gdy Mort stoi nad swoją eks(nie pamiętam czy z śrubokrętem czy z czym) leżącą na podłodze w domu ktoś odzywa się do Morta. A gdy ten nie reaguje strzela do jego pleców. Mort mówi:Co, maleńka? i padł martwy. Okazało się,że to był jakiś agent co badał sprawę podpalenia domu Raineyów. Gdy odgadł prawdę pojechał do Morta i zobaczył, że ten chce zabic swoją byłą żonę. 3 miesiące później Amy, ten agent i Ted,facet Amy spotykają się na rozmowie podczas której Amy zwierza się, że znalazła pewnego dnia kapelusz Shootera za biurkiem. Wyrzuciła go. Godzinę później wyszła wyrzucić resztę śmieci i spostrzegła, że kapelusz leży inaczej niż ona go wyrzuciła. A w środku była kartka od Shootera: "Paniusiu-przepraszam za całe zamieszanie. Sprawy wypsnęły mi się z ręki. Wracam teraz do siebie. Mam moją opowieść, a po to żem przede wszystkim zjechał. Pozostaje z szacunkiem John Spluwa(Shooter).
To wszystko.
A ci nie czytali książki a przeczytali to-przepraszam .Przecież ostrzegałem. Stephen King też ostrzegł czytelników przed zakończeniem Mrocznej Wieży, że może im nie przypaść do gustu i słusznie. Ale mi się zakończenie podobało. Oczywiście w Mrocznej Wieży;D

Jak dla mnie to lepsze wydaje się zkończenie filmowe:)Jest jakies takie bardziej mroczne:P Ale wielkie dziex ze podanie zakończenia ksiązkowego:*:*

Jak dla mnie film niesamowity i genialny!! Wogóle nie spodziewałam się, ze on okaże się tym Shooterm!! Jedyne co mogli zrobic inaczej to to, aby sama końcówka filmu, gdzie Mort rozamia z tym policjantem i okazuje sie, ze on ich zabił była dla nas kolejnym zaskoczeniem, ale niestety było to oczywiste, ze udało mu się tą łopatą ich zabic... Ale mam do was pytanie na końcu filmu on wyglada tak jakby był jakimś kilkunastoletnim chłopakiem i do tego podrywa jakoą młoda dziewczynę;/ czy on znów ma rodwojenie jaźni i wydaje mu się, że jest dużo modszy??!! A i podbno o na końcu filmu Mort wydaje charakterystyczny dzwięk, który zapożyczył od swojego syna..ja nie zauawazyłam,ze on tak mówi;| kiedy to sie dzieje?!?! Bedę wdzięczna za odpowiedzi:):)

Nie wiem dokładnie o czym mowa. Gdyby można prosiłbym więcej informacji. A i taka ciekawostka.
Ta scena jest wycięta(chyba,że uda się gdzieś ściągnąć)gdy Mort na końcu mówi to ostatnie zdanie kamera idzie przez okno a następnie pogrąża się w ziemi, na której rośnie kukurydza. W całej scenie kamera idzie w dół, a następnie trafia na dwa, rozkładające się ciała;D;D;D;D;D
Szczegóły:www.stephenking.pl ->dokładnego działu nie chce mi się szukac, ale łatwo to znaleźć.
Polecam, jest nawet to zdjęcie;D;D

Kiedy wchodzi do tego sklepu spożywczego, a tam jest ta dziewczyna co wcześniej na poczcie pracowała i on ja podrywa...a wogóle to on (znaczy się Mort) wygląda jakos inaczej...ma apracik taki sweterek i wygląda na dużo młodzszego i jak juz powiedziałm podrywa dużo młodszą od siebe dziewczynę. A więc moje pytanie brzmi czy On znów ma jakies zaburzenia osobowosci?? A ta scena o której móiwsz jest w scenah usuniętych jezeli macie ten film na DVD:D:D...szkoda, że ją usunięto...:*

No tak, Mort wygląda na poczcie inaczej, bo wyszedł z kryzysu, wróciła mu wena twórcza - zmienił zakończenie opowiadania na idealne (zmianą było zabicie żony i Teda, co później opisał w powieści). Dziewczynę podrywa dlatego że ona sama przystawiała się do niego wcześniej (kiedy przyjechał na pocztę po magazyn z wydrukowanym opowiadaniem), teraz jednak odsuwa się od niego, bo wszyscy w miasteczku znają prawdę o tym, co się stało z żoną Morta i Tedem - zakończenie opowiadania Morta. Chodzi tu mniej więcej o to, że Mort jest takim pisarzem, który aby coś napisać, musi to najpierw przeżyć. Cały film przedstawia jego rozdarcie, utratę weny twórczej, poszukiwanie idealnego zakończenia - kiedy nie może takiego wymyśleć, wymyśla sobie postać Johna Shootera, która podpowiada mu, co ma zrobić, by znaleźć w końcu to idealne zakończenie. To poszukiwanie potwierdza już pierwsza scena, gdy Mort siedzi w samochodzie i mówi do siebie: "Nie wracaj tam. Jedź dalej i nie wracaj". Metaforycznie oznacza to, by nie powracał już do tego, co napisał, by już nie zmieniał zakończenia. Ale zmienił...

Mniej więcej tak to wygląda wg mnie;)

Sam film oceniam na 7/10, bo może i nie był specjalnie oryginalny czy zaskakujący, ale za to koncertowo zagrany, klimatyczny i przede wszystkim niezwykle ciekawy pod względem psychologicznym (o czym bardzo często zapominają adaptatorzy Kinga, np. nieudane ekranizacje arcygenialnych powieści "Chudszy" czy "Cmętarz zwieżąt").

jesli mowa o mrocznej wiezy, yto mam pytanie wlasnie o zakonczenie:jak sie skonczyla ta ksiazka??? tak sie sklada, ze przeczytalam 6i pol tomu i musialam oddac ksiazke, a teraz juz jej nie moge dostac nigdzie, zawsze jest wypozyczona...wiec prosze, zdradz mi zakonczenie czyli co sie stalo po smierci(kolejnej;))chlopca???z gory dziekuje;P

przykro mi baazigar. Musisz sam przeczytać siódemkę, ponieważ przed samym zakończeniem sam Stephen King ostrzega przed nim-"niektórym może się nie spodobać". Dlatego nie będę zdradzał.
Powiem tylko- nieoczekiwane i zaskakujące zakończenie. Podobało mi się;)
pozdrawiam

Nie czytałam książki, ale to zakończenie jest naprawdę świetne, bo skończyłam oglądać film 15 min temu a wciąż mam dreszcze... Ugh
No i w ogóle film niczego sobie :)

Przed chwilą obejrzałem, super klimat ! No i przez cały film jesteśmy wodzeni za nos przez urojenia głównego bohatera ... Podczas filmu bałem się tego kolesia w kapeluszu, czy czasem nie wyskoczy zza krzaka ;)

Nooo...mogłoby się wydawać, że nudny...nie. Rewelacyjny. Lubie umierkowany stopień dreszczyku na karku. I Johnnego też lubię. Po raz kolejny uwiódł mnie swoją grą.
Niestety znajomością Kinga nie mogę się pochwalic:( Mam na niego za słabe nerwy...hihi. Wracając do tematu...Przez caluśki film, od pierwszej minuty, aż do końca siedziałam cała pospinana. Zawsze mówiłam, że boje się schizofremików...brrrr. Od samegopoczatku Morton zwodził widza. Siebie też. Naprawdę magiczny film. Zakończenie mi sie podobało.