Czemu policja nie rozkopała ogródka Morta Raineya bo gdybym pracowała w dochodzeniówce to pierwsze co bym zrobiła to rozkopałabym okolice domu Morta Raineya. A co wy o tym myślicie?
Może w Stanach jest inne prawo? A może szeryf mówił o ciałach tamtych dwóch mężczyzn, które runęły z samochodem w przepaść?
A mnie się wydaje że Mort Rainey zakopał te ciała z tyłu domu a potem posiał tam kukurydzę, choć mogę się mylić.
Nie no, co to to oczywiste - ciała żony i jej gacha - ale może o nich policja nie wie JESZCZE (mogli pomysleć, że po spaleniu domu postanowili wyjechać). Mnie bardziej zastanawia, skąd ludzie w miasteczku wiedzieli...
ale musieliby mieć nakaz, żeby to zrobić, a żeby wystąpić o nakaz też muszą mieć uzasadnioną przyczynę- nie mogą polegać tylko na tym, że mają swoje ciche domysły.
No w sumie tak. Możesz mieć słuszność. Choć Ameryka to dziwny kraj bo raz wchodzą ostro i nie patyczkują się a raz tolerancyjnie i łagodnie. Jednak mimo tego uważam że Stany to państwo policyjne gdzie zwykły obywatel nie ma nic do powiedzenia. Tu jednak w tym małym miasteczku potraktowali go (Morta Raineya) bardzo łagodnie i tolerancyjnie.
NO jest to kraj sprzeczności. pierwszy problem to ten, że różne stany mają różne prawo, nie ma jednego w całym kraju. to o tych nakazach widziałam wielokrotnie w różnych filmach kryminalnych, więc zakładam, że tak jest, bo chyba wszyscy ci scenarzyści nie zmyślili tego samego,( tak biorąc na chłopską logikę :). Z tego, co mówią w tych filmach, nawet jak coś znajdą w trakcie przeszukania, a jest ono nielegalne, czyli nie mieli nakazu, nie może być dowodem w sądzie. Może wchodzą ostro, ale też mając podkładkę w postaci nakazu przeszukania, sami z siebie chyba nie mogą.
Inna sprawa to rosnąca brutalność policji o której teraz głośno, kiedy np. od razu łapią za broń i strzelają do podejrzanych.
Poza tym inaczej jest w dużych miastach, a inaczej w małych i na bardziej wiejskich terenach- w dużych miastach mają styczność z całymi dzielnicami przestępczymi, z gangami, więc jest tam trudniej i brutalniej.
w małych nie ma takich problemów, poza tym w małych miasteczkach szeryf stara się być w dobrych relacjach z mieszkańcami, bo jest z wyboru- po prostu ludzie go wybierają, a jak im podpadnie to mogą wybrać kogoś innego następnym razem.