Przecież to nie film dla Deppa... No i fabuła słabiutka, jak setki innych. Niefajnie, bardzo niefajnie :(
no choLera jaK to nie fiLm dLa JohNnego?! on siE nadajE do każdej roLi.. doskonaLe zagraŁ zagubionego, zamkniĘtego w sobie koLesiA.
Mnie się film bardzo podobał - do gry aktorów też nie mam zastrzeżeń. Wydaje mi się, ze oceny negatywne wynikają z dużego przywiązania do twórczości Kinga.
jesli ktos uwaza ze fabula tego filmu byla slaba, to uwazam ze powinien sie zastanowic co pisze. Steven King nie pisze slabych opowiadan! Slaby mogl byc tylko scenariusz...
to tyle na ten temat
Tak się składa, że czytałem to opowiadanie niecały tydzień przed obejrzeniem filmu i stwierdzam, że obie pozycje są ciekawe ale:
Czytałem lepsze opowiadania Kinga.
Widziałem lepsze ekranizacje jego prozy.
Co nie znaczy, że nie warto i przeczytać i obejrzeć - mocne siódemki.
PS. Cały film oglądało mi się trochę jak czarną komedię, gł. przez rolę Deppa (a ten wcale nie był słaby). Przy czytaniu nie miałem takich odczuć. Plus dla twórców, że nie chcieli przenosić zdanie po zdaniu z papieru na kliszę :).
no depp nie byl salby ale sam bohater byl slabo rozrysowany...ksiazki kinga nie czytalam ale film byl zbyt banalny...a depp zrobil dobra reklame kiepskiego produktu