ale, ogladajac go wspolnie w trojke, wysnulismy teorie o co w tej historii chodzilo tak w polowie film, na dlugo przed tym jak cala sprawa sie ujawnila, potem okazalo sie ze trafnie i to mnie troche zawiodlo, brakowalo mi drugiego dna, zbyt przewidywalny pod koniec, jak by go jeszce troche "pokręcił" zeby był bardziej zawiły i nieprzewidywalny do konca..
co o tym myslicie, czy nie dalo by sie troche tam namieszac, zeby to nie Mort byl ......... i on ............ a cos wiecej, gdyby on czesciowo ale jednak ktos inny.....
nie chce zdradzac tym co nie ogladali, obejzyjcie :D!!