Ja uwazam,ze aby go docenić, trzeba go zrozumiec. tak bylo przynajmniej ze mną. ktos kto oczekuje po tym filmie scen mrożących krew w zyłach nie zawiedzie sie,ale jak wspomniałam trzeba go zrozumieć =)
hm...chyba miało być "zawiedzie się". jakie sceny nazywasz mrożącymi krew w żyłach? bo mi nic z tego filmu nie zmroziło krwi;) śrubokręt wbity w psa, czy auto z dwoma trupami w środku?
ogólnie film na poziomie, głównie dzięki Johnny'emu (i złotym kolbom kukurydzy).
aż tak skomplikowany nie był, nie pisz że trzeba go zrozumieć- bo odstraszysz tych mniej inteligentnych widzów;)
Właśnie dobrze napisałam=] Kiedy wyszłam z kina myślałam 'matko i to miał być horror? ciekawe, z której strony....' Kiedy jednak dyskutowaliśmy o tym filmie na polskim, doszłam do wniosku, ze tak naprawde go nie zrozumiałam i dlatego nie był dla mnie wcale straszny. Teraz nie powiem Ci , o ktore sceny mi chodzi , bo zwyczajnie nie pamiętam ich tak dokładnie =D. Nie bedę mówić nic więcej , bo to wiąże sie też z końcówką, kiedy okazało sie, ze.... itd =] ok, moze ja aby odkryć jego geniusz [heh za wielkie słowo, wiem] musiałam go zrozumieć =]
pozdro