to chyba ktoś z rodziny reżyserki, na naszej klasie jest kobieta o tym nazwisku i nazwisku panieńskim Piekorz, sądząc po komentarzach - nie żyje.
Alicja byla swietna lekarka pracujaca od wielu lat w Skandynawii (najpierw w Szwecji, a ostatnio w Norwegii). Byla niezwykle konkretna, pracowita, dokladna i oddana swojej pracy (wiem to z doswiadczenia wspolpacy z nia). Latem 2008 miala plany otwarcia swojej nowej praktyki zaraz po wakacjach. Niestety na Florydzie porwala ja duza fala oceaniczna, podczas gdy Alicja stala zanurzona w wodzie po klatke piersiowa. Stalo sie to na oczach jej dwoch corek. Alicja utonela.
Jest to ogromna strata dla jej rodziny, przyjaciol, kolegow i pacjentow...