Kreacja Obuchowicza? Faktycznie, wielkiej sztuki aktorskiej wymaga rozebranie się, na*ebanie komuś i wypłakanie się w ramię. Maćkowiak cały film z tą samą miną człowieka przegranego. Jeśli ktoś zasługuje na wyróżnienie to aktor grający Roberta, którego kwestie są jednymi wznoszącymi się ponad przeciętność tego filmu. Świetna rola.

Melancholia może być pokazana pięknie, ten film jest po prostu nudny i słabo zagrany.

każdy ma prawo do własnego zdania, dlatego ja nadal obstaję przy tym, że film był naprawdę dobry i nie cofam słów odnośnie kreacji Obuchowicza i Maćkowiaka. Piszesz, że rola Obuchowicza ograniczała się tylko do rozbierania, bijatyk i wypłakiwania się w ramię, ale to też jakoś zagrać trzeba. Trudno, żeby grał inaczej, skoro dostał rolę chuligana i homoseksualisty. Co do Maćkowiaka to uważam, że jego postać miała być taka jaka jest, miał być skromny, melancholijny, mało się odzywać, tak jakby nie chciało mu się już żyć. I wcale nie wydaje mi się, że grał jedną i tą samą miną. Tyle w temacie. Rozumiem, że Tobie film mógł się nie podobać, dlatego nie krytykuję,rzecz gustu.