Czytajcie ten drugi opis, obszerny, ale bez spojlerów.
Dobry film, precyzyjnie skonstruowany. Zakończenia można się domyślić, ale i tak jest świetne.
Co robisz, widząc po latach na spotkaniu klasowym swojego znienawidzonego nauczyciela, który cię gnębił i wyśmiewał? Uśmiechasz się nieszczerze i kłamiesz, że miło go widzieć? A może wygarniasz mu to prosto w oczy, dziwiąc się, że nie pamięta takich sytuacji? Przecież dla ciebie to były wtedy życiowe dramaty, traumy, które może zostały zepchnięte do podświadomości, a może przeciwnie?