Widziałem niedawno ten film i naprawdę można się zdrowo pośmiać oglądając go, ale... Właśnie, chodzi mi o jedną rzecz, a mianowicie wydaje mi się, że jest tam wplecionych zbyt dużo wątków politycznych(najlepsze i najzabawniejsze!) i dlatego wg. mnie nie jest to film dla dzieci, a przynajmniej nie dla grupy wiekowej z przedziału lat 4-12. Osobiście nie zabiorę młodszej siostry(9lat) do kina na ten film, bo wątpię, żeby zrozumiała żarty w stylu "Wierzymy w prawo i sprawiedliwość". Film bardzo śmieszny, z tym, że dla odpowiedniej grupy wiekowej. Co Wy myślicie o tym? Czy jest to faktycznie bajka dla dzieci?
btw. Scena, w której to Boguś(aka Bogumił) "rozrywa" na strzępy Elliota nie jest zbyt drastyczna?(łoś ucieka przed Shaw'em i ukrywa się za sceną, na której lada chwila wystąpić ma Boguś...) Oczywiście nikt nikogo nie rozrywa w rzeczywistości :P
Ja bylem w kinie z corka lat 4 i nie zwracala uwagi na dowcipy polityczne. Najmłodszym ten film bardzo sie podoba a i dorosli moga sie troche posmiac.
tak tak, z tym, że dzieci potrafią się śmiać z większości bajek jakie oglądają... ;) Może przesadziłem trochę z tematem, ale takie dziwne odczucia miałem zaraz po obejrzeniu tego filmu.
Wiesz... Każdy odbiera film na swoim poziomie. Dla dzieci to prosta historia o misiu i łosiu, dla starszych wpleciono w nią właśnie te żarty-odnośniki do naszej rzeczywistości, by i oni byli w stanie się dobrze bawić, bo w końcu to "tylko" film dla dzieci ;)
To po prostu sposób na konstrukcję filmu familijnego - dla każdego coś miłego. Nie ma co sie martwić o Twoją siostrę, zabierz ja do kina i się przkonasz, że prawdopodobnie będzie się dobrze bawić... na swoim poziomie odbioru ;)
no własnie kurcze to miałam napisac, ale widac byłes szybszy ;P
a co do sceny "rozszarpywania" - on go przeciez tylko zwiazał ;p no ale nawet gdyby rozszarpał - kreskowki w telewizji sa (nad czym ubolewam)tak brutalne ze niejeden film dla dorosłych sie nie umywa :P