Film zrobiono bardzo chaotycznie. Gdybym wcześniej nie oglądał serialu (który był bardzo dobry) nie wiedział bym o co chodzi. W "Bez litości" zawiódł montaż, który przypominał dwu godzinny zwiastun serialu niż film. Szkoda, bo gdyby nakręcili jakieś dodatkowe sceny i zmontowali to po ludzku, mogłoby wyjść całkiem dobre uzupełnienie serialu.
Nie oglądałam serialu, ale jakoś się połapałam :) Przez ten montaż musiałam się bardziej skupiać na filmie, żeby się domyślać o co chodzi... czasem takie niedopowiedzenia dają ciekawy efekt, ale jakbym na chwilę odeszła od telewizora, mogłabym się już nie domyślić co się stało... Film w porządku, choć bez rewelacji :)
zgadzam się z założycielem tematu, ja nie oglądałem serialu i poczatek filmu był tak strasznie pokręcony że wygladał jak przypomnienie poprzednich odcinków. jakiś dialog urwany w połowie, za moment wybucha samochód, po chwili zabijają kolesia, 2 sekundy później jest jego pogrzeb i przychodzi inny koles a olaf ma do niego jakiś problem, 5 sekund później zabijaja olafowi żone, takie bez sensu że nie zdziwiłbym jakby po 15 minutach wiekszość ludzi zmieniła kanał (ja chciałem zmienic).
ogólnie wyszło marnie i źle sie film oglądało