Niezależny komedio dramat, stylizowany na dokument. Historia jakże chwytająca za serce - syn kontynuujacy dzieło ojca, czyli film o tym jak wyrósł mały chłopiec... a chłopiec wyrósł na aktora porno mąrzacego o roli Hamleta. Ech, życie w Hollywood... Film jak na Tromę bardzo "porządny", sceny sexu pomimo tematu tylko symboliczne, całkowity brak zabójstw, a humor subtelny, momentami całkiem inteligentny.
Dalekie od arcydzieła, ale na pewno warte obejrzenia - naprawdę podbudowujący film dla wszystkich podążających za swym marzeniem... albo wręcz przeciwnie, w końcu to Troma;)