Wciąż zastanawiam się jakim cudem film ma taką wysoką ocenę.
Uważam że oceniacie ten film "w złej kategorii". Moim zdaniem jest to rewelacyjny film rozrywkowy, nie powstał on by nieść ze sobą jakąś głębię czy odwzorowywać rzeczywistość, tylko by się na nim dobrze bawić. Ja się bawiłam doskonale, jest zrobiony fenomenalnie i za to zasługuje na wysoką ocenę.
wcześniejsza część też jest filmem rozrywkowym i nie nastawiałem sie na dzieło z głębią. Po prostu, dla mnie jest zbyt chaotyczny fabularnie,. wcześniejsza część była jakoś lepiej skonstruowana. A już scena jak walą w las z armaty na ślepo, a idealnie trafiają w miejsca gdzie uciekają bohaterowie to juz kosmiczna bzdura, nawet jak na film nie stawiający na realizm.
Ty się bawiłaś, a ja nie.
mnie tez się film nie podobał, ale zachowujesz sie jak cham, poza tym aeriene to zapewne kobieta, więc więcej szacunku. narzekasz na 14 letnich gimbusów, a posługujesz się ich jezykiem, jeszcze takich oderwanych od pługa. Więcej kultury.
Ja uważam, że nie jest zły. Dlaczego? No bo spójrzcie na większość filmów jakie oferuje nam kino - zero myślenia, fabuła tak prosta i oczywista, że już na samym początku wiem, jakie będzie zakończenie. W dodatku wszystko przesycone aż do bólu efektami specjalnymi. Język również starannie dobrany - " ale jazda, lol, o w morę, spoko, luzak itp". A mnie się już znudziło. Ten film choć trochę daje do myślenia, trzeba się skupić, pomyśleć. Słownictwo tez bardziej wyrafinowane, nie tylko slang spod butki telefonicznej. W dodatku powrót do przeszłości i to ukazanej tak komicznie, choćby scena z pojazdem czterokołowym, który budził takie zainteresowanie wśród posiadaczy powozów konnych, których to była zdecydowana większość. Przebarwione humorem, ale za to jakim. Nie jakimiś prymitywnymi wpadkami , ale stary dobry humor, który od pokoleń śmieszył Zgadzam się z przedmówcami w kwestii sceny postrzału - rzeczywiście wyglądała dość sztucznie a celność wyglądała jak cud, ale nie ma filmów doskonałych. Lecz z pewnością nie zgadzam się, aby ten film oceniały 14 - latki, gdyż z pewnością nie jest on dla nich dedykowany. Po pierwsze, żaden czternastolatek nie zrozumie fabuły tego filmu, szczególnie w dobie mody na Zmierzch, Pamiętniki wampirów i Hannah Montana. A drugie film ten by ich zanudził - brak specjalnych efektów, jakie były w pierwszej części oraz brak pospolitych miłosnych wątków aż do bólu przypominających cierpienia młodego Wertera czy Romeo i Julia , a jak wiadomo zakazana miłość jest teraz w modzie, szczególnie w połączeniu z fantastyka.
W tym filmie fabuła jest naprawdę prosta. Film poza ostatnią sceną w ogóle nie trzyma w napięciu.
Obrażasz mnie. Jestem czternastolatką, nie cierpię Zmierzchu i reszty, a uwielbiam Holmesa! :(
no to jak nie lubisz zmierzchu, nie powinnaś się obrażać. Pewnikiem większość dziewczyn w twoim wieku ma inny gust, taki który najczęściej krytykujemy. Z resztą zmierzch jest taką komercyjną papką, która mimo wszystko ma jeszcze jakieś zalety. Żle jest wtedy kiedy stanowi szczyt doznań intelektualnych.
Prawda, jak się patrzę na resztę dziewczyn w klasie... No, nie ważne. Mimo wszystko nie lubię, jak ktoś od razu zrównuje wszystkich czternastolatków. Cytuję: "żaden". I nic poza tym nie mam do dodania.
ale zdajesz sobie sprawę, że jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę, stąd nie miej pretensji do nas, którzy równają do jednego poziomu. Takich jak ty nie widać, a twoje koleżanki wszędzie. Choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, że od każdej reguły są właśnie wyjątki.
Dobra, rozumiem. I nie obrażam się tak naprawdę ;) Po prostu takie rzeczy czasem mnie denerwują.
A co do filmu, mi się podobał (co widać po ocenie :) ). Ale rozumiem też, jak ktoś daje niską notę - to taki film, który jednego zachwyci, a drugiemu wyda się chaotyczny. Do mnie trafił, do kogoś innego wcale nie musi.
jakbym mial 14 lat to by mi sie podobał:) teraz trzeba trochę przestawić cyfry (no minus 6). więc z mojego punktu widzenia jest mierny. będziesz starsza to zmieni ci się gust. miejmy nadzieję.
Nie przesadzaj. Sama mam niewiele ponad 14, a znam dziesiatki osob, ktorym ten film przypadl do gustu, lub przypadlby do gustu(gdyby go wszyscy oni obejrzeli). Znam na prawde wiele osob w moim wieku, ktorych nie ekscytuje ''Zmierzch" ani wilkolaki i czarownice... Macie tak nikle pojecie o nastolatkach, bo sami ksztaltujecie poglady na podstawie pokemonow z Naszej-klasy. ZALOSNE. Nawet nie wiecie ilu jest ludzi inteligentnych i jednoczesnie typowo "nastoletnich".
Apropos filmu-aktorzy zagrali genialnie i stworzyli postacie z charakterami, dosc odbiegajacymi od ksiazki. Fabyla tez calkiem fajna-jedynie to, ze informacje byly albo podane na tacy(ukazane przez wypowiedzi bohaterow) albo skrzeteni ukryte, co mnie denerwowalo. Lubie sama sie domyslac rozwiazania, tak jak mozna to robic w trakcie czytania ksiażki.
ale ja nie mówię, ze nie ma osób w wieku 14 lat którym ten film nie będzie się podobać. tylko, że jak dorośniecie, to pewnie zaczną wam się podobać inne filmy.
czyli jak będziecie mieli 40 lat, dalej będziecie mieć gust 14tolatków? raczej niemożliwe, a jesli przez przypadek tak sie stanie, to nic tylko współczuć. :)
czyli jak będziesz mężczyzną to dalej będziesz miał gust kobiety ,współczuje ;)
Jesteś wulgarny, niepotrzebnie, Ja 20 lat temu miałem mniejsze pojecie o świecie niż wy teraz. Dopiero byłem głupi, a jakie filmy oglądałem to stach się przyznać, że coś takiego mogło mi się wtedy podobać. Wtedy upłynęły 3 lata od upadku komuny i byliśmy ciemni jak tabaka w rogu. Jeszcze do niedawna cieszyłem się, że wiecie więcej, ale dziś nie jestem przekonany, czy to takie dobre. Twoje pokolenie za szybko dorasta, za szybko przestajecie mieć dziecięce potrzeby, a za wcześnie chcecie realizować te "dorosłe". Bo nie jesteście do końca świadomi wagi własnych czynów. Za potrzebami powinna iść zdolność rozróżniania co jest dobre a co złe (generalizuje wiem, jak zwykle będą wyjątki)
I nie nie mam gustu kobiety. A myślenie, że dla kobiet to są tylko melodramaty i komedie romantyczne, a dla facetów filmy wojenne i akcji to bezsensowna bzdura. Ktoś coś tu niedawno napisał o szufladkowaniu. To dopiero generalizowanie jak się patrzy.
Wysoko cenię dobre filmy, niezależnie jaki gatunek im sie przypisze, może poza komediami romantycznymi i kinem akcji, bo produkcje spod tego znaku w 99 % są tak szablonowe i wtórne, że ciężko szukać w ich jakichkolwiek wartości.
." Za potrzebami powinna iść zdolność rozróżniania co jest dobre a co złe"
widze że mamy wychowanie do życia w rodzinie
nie piszę tego wszystkiego żeby kogoś wkurzać....
ale mam swoją opinie i podobaja mi sie właśnie takie filmy.
a z tym gustem kobiety to dla porównania "jak będziecie mieli 40 lat" ale nie mamy i nie wiem jakie filmy będą mi sie podobać
ja nie oceniam filmu na podstawie takiej jak ty
tylko ma mi się podobać,ma mnie wciągnąć fabuła i akcja
oczywiście, tylko że jedni mają dobry gust, podobają im się dobre filmy, np Ojciec chrzestny (i większość z top 100), słuchają Queenu, Pearl Jamu, Ryśka Rydla. A inni dają wysokie noty takim kupom jak piła, czy właśnie holms (a na prawdę dobre filmy oceniają na 5-6) oraz słuchają współczesnej popowej papki, albo hip hopu, nie mając pojęcia o prawdziwej muzyce
Ale bredzisz. Nikt nie musi słuchać popu czy hip-hopu, żeby ten film przypadł mu do gustu. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. :)
Moja wypowiedź dotyczy ludzi o marnych gustach, a są to wszyscy którym podobają się słabe filmy, jak również i ci co słuchają np. gagi. Nie jest powiedziane, że muszą być fanami holmsa i popowej papki jednocześnie, ale wystarczy albo zachwyt nad podobnymi dziełami albo nad podobną muzyką i już:). A że czasem jedno i drugie występuje w parze, to już inna sprawa. Wyjątek stanowią dzieciaki, które nie mają jeszcze wyrobionego gustu i wciągają tego typu filmy i muzykę bez większego zastanowienia. Ja też kiedyś miałem 13,14 lat i oglądałem niesamowite bzdury.
Jest jeszcze druga strona medalu. Nie sposób oglądać tylko i wyłącznie wielkich ważnych i poważnych filmów, bo by człowiek zwariował. Czasem trzeba wrzucić jakiś odmóżdżacz. Ale jest źle jeśli taki holms, albo piła stanowią szczyt intelektualnych doznań, a inne lepsze filmy dostają 4 bo dany osobnik ich nie zrozumiał (np Equilibrium)
pozdr.
Przez wyraz "oraz" twoje stwierdzenie sugerowało zgoła co innego. W dalszym ciągu za bardzo generalizujesz. Nie przypominam sobie, żebym w wieku 14 lat zachwycała się muzyką Britney czy innej gwiazdki. Zbytnie szufladkowanie ludzi (mimo posiadania bardzo wielu szufladek) nie jest dobre, bo można się na nim przejechać i przysporzyć sobie wielu wrogów. Nie lepiej poprzestać na wymienieniu wad i zalet filmu zamiast obrażać ludzi, którzy oglądali "Piłę" i oceniają ją wysoko? (Nie oglądałam jeszcze tego filmu, ale wydaje mi się, że "Piła" do "Holmesa" ma się jak piernik do wiatraka. Jeżeli się mylę, to zwracam honor).
Za to niezwykle cieszy mnie myśl, że od czasu do czasu "wrzucasz" jakiś odmóżdżacz. Nie rozumiem tylko, dlaczego aż tak zajmujesz się komentowaniem filmu, który uważasz za słaby. Nie lepiej tracić czas na coś innego?
Co do "Equilibrium" to wybacz, ale zgadzam się z jetim, który napisał o nim wystarczająco dużo w innym temacie.
Co do samego "Holmesa", bo w końcu o tym filmie jest ten wątek, a nie o gustach, o których teoretycznie się nie dyskutuje - przez to, że szłam z całkowicie innym nastawieniem i wiedziałam, czego mniej więcej się spodziewać, o dziwo podobał mi się bardziej niż poprzednia część. Zgoda, tym razem były dłużyzny i przez pierwszą połowę filmu lekki chaos fabularny, ale jeżeli chodzi o nieśmiertelność bohaterów i przekombinowane dialogi, to przecież nic się nie zmieniło. No, może poza sceną z drzewami. Była tak absurdalna, że gdybym miała ocenić ten film przez jej pryzmat, to dałabym bez wahania 1/10.
mogę generalizować, a wrogowie internetowi to coś oczywistego. a jak już pisałem na tym forum zawsze sa odstępstwa od regóły, niemniej większość 14 latków myśli w sposób podobny. Fakt nazwisko byłego wokalisty zespołu Dżem inaczej sie pisze, ortografia nigdy nie była moją mocną stroną. A brygida nie jest taka zła w swojej kategorii "muzyki rozrywkowej", oczywiście nie daje rady przy starych rockowych zespołach, czy chociaż Jacksonie. Podobnie jak pierwsza cz. Zmierzchu w kategorii filmu dla nastolatków nie jest najgorsza (książka jest strasznym syfem. przekartkowałem 1 cz. i mnie zmuliło) Jakby, go ogladał w wieku 14 lat sikałbym ze szczęścia. Tylko że jak ja miałem 14 to było 20 lat temu i kino wyglądało zupełnie inaczej. Po latach szarej komuny, za sprawą kaset video wpłynęła di polski fala nieznanego szerzej amerykańskiego kina. I ogladałem straszne szmiry.
zaraz mi ktoś zarzuci, że innym wytykam to i tamto, a sam zachwycam sie zmierzchem, czy Spearsową. Nie, po prostu w swojej kategorii dają rade. Holmes w swojej kategorii jest marny.
no ,tak bo nie ma to jak Wichrowe wzgórza w sam raz coś dla kobitek film po prostu miażdży
wystarczy że przeczytam Kostiumowy,Melodramat i już żałuję że zmarnowałem 4 milisekundy na przeczytanie gatunku
nie żebym coś...ale żeby facet miał oglądać takie duperele dla pań
Oj wichrowe wzgórza są mocnym filmem, z genialną dramaturgią i mrocznym klimatem. I na pewno nie są duperelami dla pań, przynajmniej ta wercja o jakiej mówimy. A że dzieją się w czasach minionych, to nadano mu łatkę "kostiumowy". I skoro nie oglądałeś, to raczej nie powinieneś oceniać go tylko po gatunku jaki reprezentuje. Podobnie wysoko oceniłem film "Rozważna i romantyczna", dlatego, że jest genialny. I oba te filmy raczej nie są pozycjami dla 14-15 l. Po prostu trzeba troche przeżyć, żeby zrozumieć pewne elementy świata. A to że coś ma przypisany gatunek, nie znaczy, że jest szablonowy jak wiele innych. Np. swego czasu "Zakochany bez pamięci" (polski zrąbany tytuł), też miał status komedii romantycznej. A to poryty psychodeliczny obraz rozpadu umysłu gł. bohatera.
poza tym jeśli uważasz, że coś jest niby dla kobiet, a facet nie powinien oglądać, to jednak wychodzi na wierzch twa niedojrzałość. Zwłaszcza jeśli oceniasz film którego nie widziałeś.
Ja go nie oceniłem tylko pisałem że przeczytałem gatunek i nie będe oglądał takiego gatunku
(czytanie ze zrozumieniem się kłania)
te "czytanie ze zrozumieniem", mówisz, że jest zły ("duperele dla pań"), wiec dokonujesz oceny. Dokonać oceny to znaczy: wypowiedzieć swoje zdanie, a nie tylko i wyłącznie kliknięcie 10/10.
Twierdzisz cynicznie że film miażdży, uwierz mi miażdży psyche. bardziej niz wulgarna pila czy infantylny holms.
nie oceniam filmu którego nie oglądałem tylko go nie oglądam
nie oglądam takich produkcji które mnie nie interesują
Uważam iż filmowi takiemu jak sherlock holmess powinno się dać co najmniej 7 punktów choćby za to iż spełnił wymagania co do gatunku. Profesjonalni aktorzy, muzyka, klimat, przygoda, nic w nim nie zabrakło.Każdy ma inne wymagania co do filmów, lecz uważam iż 4 to za surowa ocena dla owej produkcji.Ja także mam swoje gusta i myślę że stawianie filmu wichrowe wzgórza wyżej niż sherlocka jest absurdalne, ale to osobiste zdanie na ten temat. Może z przyzwyczajenia ocenia pan wysoko filmy o tematyce podobnej do wichrowe wzgórza, nie wiem, lecz filmy przygodowe jak sherlock także zasługują na uwagę.
człowieku takie szmiry jak wichrowe wzgórza oceniasz tak wysoko ;/ I o co chodzi z tym powtarzaniem wieku 14 lat ?! może tyle po prostu masz i dlatego twój gust jeszcze nie jest ukierunkowany w danym gatunku ;/ co do Sherlocka to świetny film, ale skoro wolisz oglądać romansidla i tanie produkcje to nie moja sprawa ;)
Czy to forum służyło kiedykolwiek do czegoś innego niż do obrzucania się błotem, bo pan X śmiał dać niską ocenę ulubionemu filmowi pana Z? (Wiem, pytanie retoryczne).
Nie wiem jak wy, ale ja lubię poczytać subiektywne opinie innych na temat danego filmu bez wyzwisk i bez porównań, bo te nie dość, że niczego nie wnoszą, to jeszcze psują wszystkim humor...