Pierwszą część można jeszcze było odbierać jako nowatorskie podejście do problemu adaptacji, ale druga część rezygnuje z takich aspiracji, koncentrując się na akcji. Tylko, że Liga, choć na wielu polach słabsza jest bardziej konsekwentna jeśli chodzi o budowanie klimatu. Taki Sherlock i Watson bardzo by do niej pasowali.