Gdy jest się geniuszem, można być jeszcze bardziej błyskotliwym, bardziej
zdecydowanym, szalonym a przez to jeszcze bardziej logicznym? Owszem lecz wtedy
mamy do czynienia z superbohaterem z Marvela lub DC Universum.
Przez cały film Sherlock nie rozwiązywał żadnych zagadek, magicznie wiedział co zrobić w
niektórych sytuacjach lecz widz zupełnie nie był wciągnięty w jego tok myślowy. Analiza
przeciwnika została wyparta przez "skok do przyszłości", gdzie na podstawie równie
niewiadomych danych Holmes przewidywał kolejne posunięcia przeciwnika - czasem
się to jednak nie spełniało i można było odnieść wrażenie, że twórcy sami nie wiedzą czy
jest to sposób na "uczłowieczenie" bohatera czy tylko rodzaj żartu z zabiegu który
zastosowali w pierwszej części.
W Sherlock'u Holmes'ie dostaliśmy dużo dynamiki, wspaniałe zdjęcia, artystyczne
spowolnienia akcji i całkiem sporo ciekawych scenerii. Niestety to tylko tyle, Gra Cieni
nie zachwyca dialogami, fabułą, nawet sama postać Holmes'a razi swoją nową
osobowością kina akcji - fatalny moment gdy w jednej scenie Sherlock ledwo jest w
stanie chodzić, wspierając się na swoim przyjacielu a w następnej jest w stanie biec
kilometr przez las powalając kilu (kilkunastu?) przeciwników.
Akcja nie przyciąga uwagi na długo, wyczyny bohatera można oglądać przez pół godziny,
może trochę dłużej, później film staje się nudny a brak rozbudowanych dialogów czy
wciągania widza w procesy dedukcji jedynie pogłębia to negatywne wrażenie.
W trakcie seansu miałem wrażenie, że gdybym w połowie musiał nagle wyjść, nie
straciłbym zbyt wiele, dlatego film oceniam na 6/10 - ocena nieco na wyrost, lecz pewne
artystyczne zabiegi oraz sympatyczna osoba Roberta Downy Jr'a rekompensują mi
rozczarowanie związane z tym filmem.
Dobre kino akcji, świetne kostiumy, nawiązania do książkowych motywów pierwowzoru, sporo humoru...ale niestety brak rozwiązywania zagadek i aury tajemniczości. Bawiłem się nieźle lecz nie tak samo wyśmienicie jak na pierwszej części.
Faktycznie też, wyjście z sali kinowej do toalety nie spowodowało, że utraciłem wątek.