Wiem że Hause był wzorowany na Sherlock'u Holmes'ie ale wcześniejsze filmy o sławnym detektywie były rzecz biorąc sztywne, dopiero po serialu Dr. Hause'a inaczej spojrzano na tą literacką postać. Moim zdaniem Hugh Laurie byłby świetnym Holmes'em.
Tak, Holmes miał wpływna postać House, a House miał wpływ na nową postać Holmesa.
co ty w ogóle tutaj wypisujesz.. "dopiero po serialu Dr. Hause'a inaczej spojrzano na tą literacką postać" W ogóle mi się z tym nie skojarzyło.
Aktorzy genialni, wysoka jakość, i dowcip i akcja. Podobał mi się bardzo ten film.
Holmes był w tym filmie tak podobny do House'a, że cały czas miałam wrażenie, że zaraz wyciągnie laskę i zacznie utykac.
Dokładnie. Dopiero zaczęłam oglądać, ale podobieństwo do House'a-Wilsona jest tak uderzające, że nie może być przypadkowe. Generalnie ciekawa koncepcja postaci Sherlocka, choć zbyt odległa od książki i pierwowzoru. Co prawda współczesna, ale naprawdę więcej ma wspólnego z Housem niż House z pierwotnym Sherlockiem. Watson mówi "Holmes" a ja słyszę "House" ;)
Niemniej film zapowiada się ciekawie.
Tak naprawdę to ta koncepcja postaci Sherlocka jest najmniej odległa od książki :P
Też tak słyszałem. Nie czytałem książki wprawdzie, ale podobno był tam przedstawiony jako dziwak, przyjmujący klientów w szlafroku, lubiący popić i przeprowadzać jakieś dziwne eksperymenty, w wolnych chwilach uprawiał boks.
I był uzależniony od kokainy. Co do sportu - CHYBA (na 89%) był zawodowym bokserem.
no coz z ksiazka sie mija dosc mocno ale mimo wszystko z przyjemnoscia go obejrzałam i uważam go za dobrze zrobiony.
miałam podobne wrażenie, trochę to denerwujące jeśli czytało się książkę, poza tym przypominał mi jeszcze Jamesa Bonda (wybuchy, kobieta itp.). Generalnie film ciekawy i bardzo fajnie zrobiony, ale mało miał wspólnego z Sherlockiem jakiego znałam z poprzednich filmów i książki. Oglądając miałam wrażenie że oglądam film o zupełnie innym tytule i dziwnie się czułam kiedy zwracano się do bohatera 'Sherlock Holmes', ale mimo wszystko polecam ; )