Zacznijmy od plusów:
- muzyka
- stroje
- klimat XIXw. Angli
Akcja przewidywalna, ale nawet całkiem miło się oglądało. Sparodiowali pewną organizację, kto nosi berecik z moherku ten doskonale wie.
Na zakończenie zaserwowano "to jeszcze nie koniec, pomęczymy was dalej". Było już zło metafizyczne, wykraczajace poza granice rozumu (czyli sztuka iluzjonistyczna z domieszką środków psychoaktywnych), w następnej części szykuje nam się zło naukowe (tajemniczy profesor). Była już broń biologiczna i zmartwychwstanie, brakuje jeszcze rosyjskich szpiegów, arabskich terrorystów i nalotu UFO.
Jednak mam nadzieje, że kolejna część mnie pozytywnie zaskoczy :) Choć z reguły kolejne czesci są gorsze od poprzednich...