Kawał świetnego kina przygodowo-kryminalnego, jakiego w kinach już dawno nie było! Film od otwierającej go sceny aż do napisów końcowych trzyma niezwykle wysokie tempo, nie pozwalając widzowi przez dwie godziny seansu ani na moment poczuć się znużonym! Fabuła może i nie jest zbyt oryginalna, czy też zupełnie nieprzewidywalna, a jednak stanowi mocny punkt Sherlocka Holmesa. Guy Ritche tak manipuluje poszczególnymi wątkami fabularnymi, iż widz czuje się, jakby czytał dobrą powieść i wraz z kolejnymi kartami odkrywał co raz to nowe szczegóły spisku. Nowe wcielenie najsłynniejszego detektywa świata nie było by choć w połowie dziełem tak dobrym jak jest, gdyby nie cudowny, lekki, komiksowy klimat doprawiony szczyptą humoru, oraz nietypowe, acz genialne wykreowanie na nowo postaci Sherlocka! Na osobne peany zasługuje gra aktorska Roberta Downey'a Jr. oraz Jude'a Law, którzy w genialny sposób tchnęli życie w groteskowe postaci głównego bohatera oraz jego przyjaciela i pomocnika dr. Watsona, przez co widz nie ma najmniejszych problemów z zaadaptowaniem tej "wersji" wydawało by się znanych bohaterów. Całość dopełnia świetna muzyka Hansa Zimmera, która idealnie podkreśla otoczkę towarzyszącą filmowi i nadaje jej ostateczne szlify.
Podsumowując - ze względu na lekki, komiksowy klimat nie jest to film dla wszystkich, jednakże jeśli jesteś spragniony/a świetnego kina przygodowego o zabarwieniu kryminalnym, lubisz zagadki i charyzmatycznych, nietypowych bohaterów i nie jesteś konserwatywnym fanem Sherlocka, czym prędzej udaj się na seans tego filmu w najbliższym kinie i to w najbliższym terminie, bo na prawdę warto! Nie prędko znów ujrzymy tego rodzaju film. Być może dopiero kiedy wyjdzie "dwójka":) Tym bardziej gorąco polecam!