cały Guy Ritchie: humor, bójki i wybuchy w slow motion i świetny Mark Strong :) Downey z początku mnie raził, ale się oswoiłam, Jude Law wpasowany idealnie, polecam w ramach dobrze pojętej rozrywki na leniwe popołudnie...
No ogólnie nieźle - szkoda tylko, że Ritchie musiał schować pazury, żeby film dostał PG-13.