nie byl zly ale myslalem,ze bedzie lepszy, zarciki Lawe'a fajne ale tylko na poczatku, potem staja sie irytujace, Downey Junior spoko rola ale w sumie bez wiekszego polotu
jedyna rola ktora mi sie naprawde podobala to Mark Strong jako Lord Blackwood, naprawde gosc pasuje do roli czarnych charakterow, film podobal mi sie wlasciwie do polowy i pod koniec, w srodku byl jakis taki - nie wiem
w kazdym razie moja ocena to 6/10