PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=190719}
7,8 7,4 tys. ocen
7,8 10 1 7357
7,7 3 krytyków
Shooting Dogs
powrót do forum filmu Shooting Dogs

Wybuch sumienia "cywilizacji wyżej rozwiniętych" spowodował sytuację, że co roku dostajemy film o masakrze w Ruandzie '94 (a jeszcze dzięki działaniom naszych dystrybutorów ja mogłem zobaczyć obrazy prawie naraz w tym roku). I tak były już "Hotel Ruanda", zaraz potem "Czasem w kwietniu" i "Podałem rękę diabłu" (dokument więc pewnie niektórzy nie liczą) a teraz "Shooting Dogs". Nawet Krauze jedzie do Ruandy, żeby nakręcić "Czy ktoś z państwa popełnił ludobójstwo" - ja mu akurat wiadomo dobrze życzę, po pomysł jak na polskiego reżysera jest niewymuszony, ale to są już jaja.

Daleko mi do ignoranta, temat mnie interesuje, uważam po prostu że Afryka największa plama na honorze świata, trawiona nieustającymi konfliktami zasługuje na pokazanie w szerszej perspektywie. Tzn. ja chcę się dowiedzieć czegoś więcej a tu temat się wyciera.
Wszystko to powoduje, że na ten skądinąd pewnie niezły/dobry/świetny film się do kina nie wybiorę :\

Co do recenzenta z FW to myśle, że jego życzenie już się spełniło. Właśnie "Czasem w kwietniu" (koprodukcja z Ruandą) prezentuje masakre z punktu widzenia czarnych ludzi Hutu i Tutsi i kilku polityków. Polecam. Chociaż czy pozwoli mu to coś zrozumieć? Nie, po co? Takich rzeczy nie da się pojąć. Jest tylko jedno wytłumaczenie na wszystko...

Picu

Trudno mi jest się zgodzić z Twoim znudzeniem/zmęczeniem tematu. Ten film rzeczywiście podobny jest do powstałych wcześniej, autorzy nie próbują wprowadzić żadnych nowatorskich rozwiązań, po prostu relacjonują wydarzenia nie siląc się na głębszą analizę tego co się stało. Niemniej ja poszedłem do kina (byłem sam...), bo uważam, że jest to swego rodzaju pomnik, hołd oddany 800.000 ludzi, którzy wtedy tam zgięli, i 2500 istnień, które zarąbano w szkole, w której toczy się akcja. Myślę, że to jest jak z Holocaustem, jedyne co możemy zrobić, to nie zapomnieć - po to takie filmy powstają. Dlatego nie mam pretensji, że powstał kolejny film o masakrze, a co więcej, na następny też pójdę. Film ten zbieżny jest bardzo z ?Hotelem Ruanda?, jednak pokazano w nim dodatkowe kwestie ? miejsce Boga w tym wszystkim, oraz nas samych : dziennikarka BBC z zażenowaniem przyznaje, że przejmowała ją śmierć Bośniaków, a tutaj giną tylko Afrykańczycy ? mocne i niestety chyba prawdziwe. Dlatego właśnie dla rozruszania sumienia warto i trzeba na takie filmy chodzić, żeby choć na chwilę oderwać się od problemów nas otaczających (które w kontekście tego filmu trudno nazwać problemami), licząc (może i naiwnie), że w przyszłości reakcja świata będzie inna.
Ps.
Jakie jest Twoje wytłumaczenie na to wszystko?